sobota, 22 listopada 2014

Rozdział 1

- Julie wstawaj.- obudziło mnie głaskanie po policzku i cichy szept .
- Mamo... - jęczałam
- Misia to ja Felix! - powiedział odkrywają kołdrę.
- Fel?  Co ty robisz w moim pokoju?!
- Rodzice pozwolili mi cię obudzić , wstawaj śpiochu!
- Jest dopiero 09:00!!!!!  Wynocha przyjdź za 2 godziny.
- Nie!  Już wyłaź z wyra!  Śniadanie czeka.
- No ok- niechętnie wstałam i przytuliłam się do chłopaka.
- Jesz z nami? 
- Tak , moi rodzice  pojechali do Beverly Hills coś załatwić i jestem pod opieką twoich dobrze że nasze mamy się przyjaźnią .Będziemy mieć dla siebie dzisiaj dużo czasu :-) 
- Fajnie , idę się ogarnąć .
- To ja pójdę na dół ,pośpiesz się. - klepnął mnie w pośladek za co oberwał poduszką.
- Nie rób tak!
- I tak wiem że to lubisz. - powiedział i zszedł do rodziców a ja weszłam do łazienki.
*Felix*
Zeszedłem powoli po schodach i zobaczyłem rodziców Julie.
- Dałeś radę ją obudzić? - zapytała jej mama
- Bez problemu , tylko ze wstawaniem było ciężko .
- No tak, siadaj do stołu . - posłusznie usiadłem i czekałem na śpiącą królewnę.
- Nalać ci soku? - spytała mama Julie
- Tak po proszę.
- Twoi rodzice o której wracają?
- Późnym wieczorem .
- Jeśli chcesz możesz u nas przenocować , nie na problemu .
- Ale gdzie będę spał?
- Na pewno nie z Julie. - uśmiechnął się jej tata.
- Tak to by było za piękne. - pomyślałem
- W pokoju gościnnym .
- Ok ,to napisze do rodziców że zostaje  u państwa.- wyjąłem telefon i napisałem do taty
' ZOSTAJE NA NOC U JULIE '
' DOBRZE , BO MY NIE WRÓCIMY DZISIAJ , NIE DAMY RADY BĘDZIEMY NA RANO '
'OK, KUPCIE MI COŚ'
' A CO BYŚ CHCIAŁ? '
' JAKĄŚ FAJNĄ CZAPKĘ'
'BĘDZIESZ MIAŁ CZAPKĘ , TYLKO GRZECZNY BĄDŹ'
'JAK ZAWSZE '
Gdy skończyłem pisać przyszła moja dziewczyna .
- Już jestem - usiadła koło mnie i zaczęła jeść kanapkę  . Po skończonym posiłku razem poszliśmy do jej pokoju .
- Co chcesz robić?  - zapytała a w mojej głowie pojawiło się mnóstwo pomysłów
- Więc , mam dla ciebie niespodziankę!
- Jaką?
- Za tydzień jedziemy na wakacje razem z:  Oggem, Omarem, Oskarem i Abby.
- Serio!!!  Wow!  Ale czemu mi nic wcześniej nie powiedziałeś?  Pomogła bym w organizacji itd.
- Bo to miała być niespodzianka dla ciebie.
- Czyli reszta wiedziała?
- Tak :-)
- Dziwne że Abby się nie wygadała.
- Jakoś się udało .
- Ale gdzie jedziemy? 
- Na Florydę! 
- Żartujesz? 
- Nie, będziemy mieć tam 2 koncerty .
-  Aaaa super wspólny wyjazd . Będzie fajnie .
- No raczej!  A w apartamencie będziemy mieć lodówkę wypełnioną Colą!!
- Hahahaha. Właśnie a pokoje?
- Więc tak . Jest 5 pokoi . Będziesz z Abby a reszta osobno . Chyba że chcesz spać ze mną xd - uśmiechnąłem się do niej
- Chyba jednak zostaniemy przy Abby :-)
- Za  pół godziny spotykamy się na  boisku , będziemy grać w kosza idziesz?
- Jasne , tylko napisze do Foster żeby też przyszła.
-Ok
Wyjęła telefon i zaczęła pisać po 5 min otrzymała odpowiedź że jej przyjaciółka również przyjdzie.
- To co idziemy? - zapytała
- Tak - złapałem ją za rękę i wyszliśmy z domu . Szliśmy powoli trzymając się za ręce .  Po drodze spotkaliśmy parę fanek które prosiły o zdjęcie .
- Nie wiedziałem że ludzie będą mnie tak rozpoznawać .
- Jak można nie zapamiętać takiej ślicznej buźki?  - uśmiechnęła się
- Weź bo się zarumienię .
- Dobrze :-)  Wejdziemy do tego sklepu kupić coś do picia?
- Ok ja stawiam .
- Ty stawiałeś ostatnio , teraz ja!
- Ale jak to wygląda jak dziewczyna za ciebie płaci ..
- Ahha czyli jak bym była chłopakiem to bym mogła zapłacić??!!   To seksizm! 
- Nie nakręcaj się tak!!  Kup colę a ja poczekam przed sklepem .
- Jak chcesz .
* Julie*
Weszłam do sklepu i poszłam w stronę półek na której stały napoje wzięłam 7 up'a dla siebie i colę  z napisem  ' For you baby'  dla Felixa . Do tego wybrałam lody waniliowe jego ulubione i podeszłam do kasy zapłacić za wszystko .
- Proszę bardzo ,miłego dnia - powiedziała kasjerka wydawając resztę i paragon który wywaliłam do kosza stojącego przy automatycznie otwierających się szklanych drzwiach. 
- Już jestem wzięłam jeszcze lody.
- Ooooo kocham je!  -pocałował mnie w policzek .
- Chodźmy bo się spóźnimy .
- Ok  ile jestem tobie winien?
-Nic , dalej chodź- szarpnęłam go za rękę. Po 8 minutach byliśmy już na miejscu gdzie cała paczka czekała na nas na ławce koło boiska .
- Siema!!- przywitaliśmy się ze wszystkimi
- To co gramy? -zapytał Omar
- Jasne!  -odpowiedziała reszta chłopaków
- A wy dziewczyny gracie?  - uśmiechnął się Oskar
- Nie , my zostaniemy na ławce. - powiedziała jego dziewczyna
Razem z Abby zostałyśmy same i patrzyłyśmy jak  grają.
- Felix mi powiedział o Florydzie.
- Uff  a już myślałam że nie wytrzymam i ci powiem xd
- Ehh a kto wymyślił ten wyjazd?
- Ogge , wydaje mi się,albo on coś do ciebie ma.
- Serio?  Zrobiłam mu coś?  Chyba nie .
- Nie w tym sensie, podobasz mu się .
- Ja?  Przecież jestem z Felixem, jego przyjacielem. Nie, to nie możliwe.
- No nie wiem , może masz racje .
- Raczej tak - uśmiechnęłam się
Podbiegłam do mojego chłopaka który właśnie zdobył 3 punkty za świetny rzut,  dzięki któremu razem z Omarem ograli Oskara i Oggego.
- Wow!!  Widziałaś to?  -  przytulił mnie
- Idealnie do kosza. - pocałowałam go
- A to moja nagroda tak?  Chce jeszcze raz! 
- Jak trafisz jeszcze raz z tej odległości to dostaniesz nawet dwa buziaki.
- Ogge!  Podaj piłkę! - krzyknął
- Trzymaj!  -rzucił mu
Fel stanął w  wyznaczonym przez ze mnie miejscu i rzucił .... trafił idealnie w środek.
- Bum!!!!!!!  Chodź,  chce moje całusy!
- Nie dostaniesz!!  - zaczęłam uciekać a on zaczął mnie gonić . Jednak po krótkim czasie udało mu się mnie złapać . Chwycił mnie w tali, przyciągnął do siebie i namiętnie tak jak nigdy wcześniej pocałował a ja poczułam jakbym od  nowa się w nim zakochiwała .
- Kocham Cię. - szepnął
- Ja ciebie też ,chodźmy do nich . Chwyciłam jego rękę i delikatnie pociągnęłam
 - Gołąbeczki wróciły -szczerzył się Omar . Uśmiechnęłam się i poczułam wibracje z kieszeni od spodni , to był mój telefon wyświetliło mi się zd mojej mamy . Odeszłam na bok i odebrałam
- Tak?
- Za godzinę obiad zbierajcie się.
- Ok i tak mieliśmy już a wracać.
- To pa.
- Pa- rozłączyłam się i wróciłam do przyjaciół .
- Już jestem - uśmiechnęłam się. W tej chwili podeszły do nas dwie ładne dziewczyny .
- Cześć wy jesteście The Fooo tak?  Możemy zrobić sobie z wami zdjęcie?
- Jasne  - odpowiedzieli razem po czym ustawili się z dziewczynami .
- Dzięki, jesteście świetni - powiedziała blondynka
- Felix mogę jeszcze jedno tylko z tobą.
- ok .
  Objąłją ramieniem a ona się  spytała czy ja pocałuje w policzek ,a we mnie się zagotowało . Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem na co ja wzruszyłam ramionami jak by było mi to obojętne ,liczyłam na to że jej nie pocałuje ale jednak .
- Dziękuję!  - powiedziała po czym  pocałowała go w usta i tak po prostu odeszła a Fel od razu usiadł koło mnie.
- Ale wiesz że ja kocham tylko ciebie? 
- Tak wiem,ale wkurwia mnie to jak one cię całują , na za dużo sobie pozwalają - uniosłam głos
-  Przecież nie wiedziałem że ona to zrobi , gdybym wiedział to bym na to nie pozwolił!
- Jakoś specjalnie się nie opierałeś!  - krzyczałam
- Julie przestań na niego krzyczeć!   - powiedziała Abby
-  Może to ja jestem winna co! - krzyknęłam na nią i wyszłam poza obręb boiska zmierzając do domu .
*Fellix*
Wiem że powinienem nie dopuścić do tej sytuacji ale tak wyszło ,jestem debilem . Ale nie zależy mi na tej dziewczynie tylko na niej!  Musze to naprawić.
- No ładnie - poklepał mnie po ramieniu Oskar
- Zjebałem ...
- Leć  za nią!   - powiedział Ogge
- Lepiej nie bo się wkurzy jeszcze bardziej , lepiej żebyś dzisiaj z nią nie rozmawiał .   -Tylko że moi rodzice wyjechali i mam u niej nocować.
Abby wyjęła telefon i przeczytała wiadomość którą dostała od jak się okazało Julie . 'POWIEDZ MU ŻE MA PRZYJŚĆ NA OBIAD -,-'
- Masz iść na obiad .
- Napisała?  Dobra to lecę .
- Trzymaj się! - krzyknął do mnie.
Powolnym krokiem szedłem w stronę domu mojej dziewczyny rozmyślają jak się zachować.Otworzyłem drzwi i w jadalni zobaczyłem domowników siedzących przy stole.
- Jesteś już , usiądź - powiedziała mama Julie a ja usiadłem koło młodej dziewczyny
- Znalazłeś ten telefon?  - zapytał jej tata
Jaki telefon?!  Spojrzałem na nią która kręciła delikatnie głową żebym powiedział 'tak' . Nie powiedziała że się pokłóciliśmy rodzicom  i dlatego nie wróciliśmy razem na obiad .
- Tak , leżał koło drzewa , pewnie wypadł jak graliśmy w kosza .
- Dziękuję - powiedziała i wstała Julie
- Nic nie zjadłaś- zauważyła jej mama
- Nie jestem głodna , pójdę do siebie. - powiedziała i poszła .
* Julie *
Weszłam na górę otworzyłam  drzwi i gwałtownie je zamknęłam . Usiadłam na łóżko i się rozpłakałam . Usłyszałam pukanie ale nie reagowałam na nie .
- Nie chce żebyś prze ze mnie płakała. - szepnął po czym usiadł na łóżku.
- Wyjdź, proszę , chce być sama . - mówiłam przez poduszkę która zakrywała moją twarz .
- Wiesz że zależy mi tylko na tobie... a ta dziewczyna nie powinna tego zrobić , gdyby wiedziała że jesteśmy razem nie doszło by do tego .
- Felix zostaw mnie.
- Mam wyjść? 
- Tak chce żebyś wyszedł.
- Ok - powiedział i wyszedł z pokoju. Zostałam sama , chyba nie potrzebnie kazałam mu wychodzić , wolałabym się do niego przytulić. Włączyłam laptopa i weszłam na fb , Fel był dostępny co oznaczało ze siedzi w pokoju gościnnym. Zdziwiło mnie to ponieważ  myślałam że wyjdzie gdzieś do chłopaków ale nie. Zauważyłam posta którego dodał  From day to day i love you more. i oznaczył mnie , teraz już wszyscy wiedzą ze z nim chodzę, może to i lepiej.
- Julie!  Felix!  Chodźcie na chwile ! 
Jak tylko usłyszałam wołanie moich rodziców , ogarnęłam się i zeszłam na dół. Stali koło drzwi ubrani w kurtki .
- Co jest?  - zapytałam
- Pilna sprawa w firmie musimy jechać .
- Ale jak to co się stało?
- Maszyny się zepsuły .  odpowiedział tata
- Kiedy wrócicie? 
- Najwcześniej jutro na rano .Musimy do końca wszystkiego dopilnować .
- Rozumiem .
- Dacie sobie rade sami? 
- Jasne!  Mogą państwo być spokojni. - powiedział Felix
- To jedziemy . Pa
- Pa-  odpowiedziałam po czym zamknęłam drzwi i od razu pobiegłam do pokoju . Zamknęłam drzwi i położyłam się na łóżko. Była już 21 więc postanowiłam się umyć , wzięłam piżamę i poszłam do łazienki . Umyłam się i wskoczyłam z powrotem do łóżka włączyłam sobie film i oglądałam do 22 . W trakcie słyszałam jak Felix wraca do pokoju. Byłam zmęczona dzisiejszym dniem , próbowałam zasnąć ale nie mogłam , wszystko mnie przytłaczało . Poszłam do niego żeby porozmawiać ale on już spał,  położyłam się obok a Fel się obudził .
- Julie?  Co ty tu robisz?!
- Mieszkam!? Ale ja chcesz wrócę do siebie .
- Nie!!!!!  Przepraszam ... Na prawdę , zależy mi na tobie .
- Kocham cię - przytuliłam się do niego - Ale obiecaj że to się więcej nie powtórzy .
-Obiecuję . Nie dopuszczę do tego!  Wszyscy już wiedzą że jesteśmy razem nie powinno być takich problemów.
- Nie jest ci zimno jak śpisz bez koszulki?
- A tobie nie jest za ciepło w tej bluzce bo jeśli tak to możemy się jej szybko pozbyć xd
- Mi jest idealnie :-)
- Ja bym naprawdę chciał bardzo pomóc!
- Temu tylko jedno w głowie- powiedziałam cicho
- Słyszałem !
-I dobrze!
- Tylko ty w mojej głowie..
- Mhhhmm śpimy? 
- Ale razem?  A jak twoi rodzice przyjadą i zobaczą?
- Do 9:00 zdążymy się obudzić :-) 
- To dobranoc -pocałował mnie w policzek i przytulił się do mnie.
- Śpij dobrze - powiedziałam i po krótkiej chwili obydwoje zasnęliśmy.

*************************************************************************
No to mamy pierwszy rozdział ! Mam nadzieję że się wam spodoba ~ Julia

2 komentarze:

  1. WSPANIAŁY BLOOOOG <3! CZEKAM NA NEXTA :) POWODZENIA W PISANIU I POZDRAWIAM <333 !

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne ff <3 czekam na kolejny rozdział <333333

    OdpowiedzUsuń