sobota, 12 września 2015

Rozdział 56

* Julie 2 dni później *

Dzisiaj jadę do rodziców. Wstałam razem z Felixem. Zrobiliśmy śniadanie i ze smakiem je zjedliśmy. Mój narzeczony poszedł do łazienki a ja już gotowa siedziałam sobie w salonie i czytałam gazetę. W pewniej chwili zrobiło mi się niedobrze. Szybko pobiegłam do kuchni i zwróciłam całe śniadanie. Boże, a było takie dobre.. Posprzątałam wszytko i wróciłam do salonu. 
- To kiedy jedziesz ? - zapytał Felix 
- Teraz, czekałam tylko, aż wyjdziesz, żeby się pożegnać. - pocałowałam go i poszłam do garażu. Wsiadłam do samochodu i odpaliłam silnik. Czekała mnie 30 minutowa jazda. Na szczęście nie było korków. Gdy dojechałam na miejsce, zakluczyłam samochód, podeszłam do drzwi i zapukałam. Usłyszałam " Otwarte ". Weszłam do domu i ściągnęłam buty. 
- Kochanie ! - mama mocno mnie uściskała - Tak dawno cię nie widziałam. 
- Ja ciebie też mamo. - usiadłyśmy sobie w jadali. Mama wyciągnęła jakiś placek i postawiła przede mną talerzyk. Od razu przypomniała mi się sytuacja z rana, więc postanowiłam, że niestety nie skosztuje.  
- Opowiadaj ! - powiedziała podekscytowana
- Haha, ale co ? 
- Mówiłaś, że się zaręczyliście. 
- Tak, na wieży Eiffela ♥ 
- I co dalej ? Kiedy ślub ? - mama wypytywała dalej 
- Nie wiem, nie rozmawialiśmy jeszcze o tym. 
- Ok, zjedz trochę, blado wyglądasz.
- Nie, nie chcę znowu wszystkiego zwymiotować. 
- Wymiotowałaś ? 
- Mhm. Dzisiaj na rano i wczoraj wieczorem.
- Niedobrze. 
- Właśnie dlatego chciałam z tobą porozmawiać. Okres mi się spóźnia.
- Czyli jesteś w ciąży. - usiadła bliżej mnie. 
- Właśnie musiałam się upewnić, teraz już wiem. - mama przytuliła mnie 
- Gratulacje córeczko ♥ - tylko się do niej uśmiechnęłam. I tak zaczęła się nasza rozmowa na temat co mam jeść, a czego nie. Co jest zdrowe bla bla bla. 

* Felix *
Gdy Julie pojechała do rodziców, ja pojechałem do Fooohouse, czyli do Omara i Vanessy, bo chyba zostawiłem tam ostatnio  moją ulubioną bluzę. Zapukałem do drzwi,ale też sprawdziłem czy jest otwarte, a ponieważ drzwi się otworzyły to nie czekając,aż ktoś przyjdzie wszedłem do środka. Zupełnie niechcący usłyszałem ich rozmowę o Julie.
- Jak to się całowali? - zapytała Vanessa 
- Też się zdziwiłem, od razu było widać, że ten Timo coś do niej ma. - aha wszystko wiem... Wkurwiony opuściłem dom i odjechałem z piskiem opon, ale nie wracałem do domu. Jeździłem bez celu po mieście. Jak ona mogła mi to zrobić ?!? Jesteśmy zaręczeni. Julie jest tylko moja. Jak widać się myliłem. Przez ten cały czas ona spotykała się z nim za moimi plecami! 

* Omar * 

- Co to było? - zapytała moja dziewczyna gdy usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwi. Poszedłem sprawdzić . Zobaczyłem samochód Felixa który właśnie odjeżdżał z podjazdu. Fuck. Pewnie słyszał rozmowę o Julie, a ja jej obiecałem, że Fel się nie dowie. 
- Mam przejebane.. - usiadłem bezradnie na sofie. 
- Kochanie co się stało? - dziewczyna przysiadła się do mnie. 
- Felix. On już wie. Słyszał naszą rozmowę. 
- Jezu.. I co teraz? Trzeba mu wytłumaczyć, że to było przypadkowo, zanim się z Julie po kłóci. - Chwyciłem za telefon i szybko wybrałem numer przyjaciela, ale on nie odbierał. Po kilku próbach zrezygnowałem. Nie wiedziałem co będzie dalej, chyba właśnie rozwaliłem ich związek. 

* Julie *

Wróciłam zadowolona od rozdziców. Chyba pierwszy raz jechałam tak wolno xd Myślałam jak powiedzieć Felixowi, może mu nie mówić. Nie no, muszę, w końcu sam zauważy, jak mój brzuch będzie mu zasłaniał telewizor xd Gdy otworzyłam drzwi od domu, Fela nie było.  Pewnie gdzieś pojechał. Położyłam się na kanapie w salonie i jadłam ogórki. Miałam nadzieję, że ich nie zwymiotuje xd O 18 mój narzeczony wrócił do domu. Ruszyłam się z miejsca i poszłam się z  nim przywitać.
- Kochanie, gdzie byłeś ? Martwiłam się.. - chciałam go przytulić, ale się cofnął
- A ty gdzie byłaś ? U rodziców czy odwiedzałaś swojego kochasia co ?
- Nie rozumiem..
- Ah nie ? A Timo ? Mówi ci to coś ? Bo chyba ja się z nim nie całowałem. - krzyknął
- Ale Felix ..- przerwał mi
- NIE ! To koniec. Z nami koniec. - krzyknął jeszcze raz i trzasnął drzwiami
Jak on się dowiedział ? Przecież to było przypadkowo. Ja nie kocham Timo, tylko jego. Muszę mu to wszystko jak najszybciej wyjaśnić. Ale teraz nie mam siły.. Zapłakana położyłam się na kanapie i przykryłam ciepłym kocem, który w szybkim czasie został ubrudzony moim tuszem do rzęs. Mój telefon dzwonił kilka razy, ale to nigdy nie był on.., więc nie odbierałam. Chcę mu wszystko powiedzieć... Teraz. Pojechałam samochodem do Abby i Oscara z nadzieją, że Felix pojechał właśnie do nich, ale nikogo nie było, tak samo u Olly'ego i Natalie, więc pojechałam do Fooohouse. Przed domem stał samochód Natalie, Abby oraz Felixa. Zadzwoniłam do drzwi i po chwili otworzyła mi Ab.
- Jezu, Julie właśnie miałam jechać do ciebie.
- Jest Felix, pff jasne że jest.- ominęłam ją i prawie wpadłam na Sandmana, który chciał wychodzić.
- Poczekaj ! - szarpnęłam jego rękę
- Czego jeszcze chcesz ? - zapytał z pogardą
- Proszę, nie bądź taki dla mnie, jestem w ciąży.
- No to gratulacje, Timo zostanie ojcem. - powiedział wprost i wyszedł. Jak on mógł chociaż tak pomyśleć ! Abby wybiegła jeszcze za nim, ale nie zdążyła bo odjechał z piskiem opon.
Po raz kolejny się rozpłakałam. Omar zaprowadził mnie do sypialni, żebym mogła się położyć. Po drodze wyjaśnił mi jak Felix się dowiedział. Nie miałam mu za złe. 

****************************************************

Hej :* Jeszcze 4 rozdziały przed nami już z góry piszę, że będą krótsze. Szkoła -,- zupełnie nie mamy czasu na pisanie więc wybaczcie, ale te ostatnie rozdział będą beznadziejne..

~ Julia

3 komentarze to tak dużo ?

9 komentarzy:

  1. Najwidoczniej tak :p Ale ja nadal czytam xd I nadal kocham i uwielbiam *-* ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Oni muszą się pogodzić

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham to opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam autorki, że to napiszę. Możecie nawet usunąć ten komentarz. Ale to tylko moja opinia. Felix znów pokazał klasę. Nie rozumiem jak mógł pomyśleć, że to dziecko tego całego Timo skoro nawet nie spali ze Sobą.. -.- Jakby dał jej się wytłumaczyć.. Zachował się jak nastoletni zazdrosny chłopiec no ale.. Trzymam kciuki żeby się JAK NAJSZYBCIEJ POGODZILI bo Julie go teraz bardzo potrzebuje.. A Felix niech się ogarnie w końcu i zrozumie, że ona kocha tylko jego. Czekam na następny rozdział. :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. najlepsze opowiadanie jakie czytałam <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcę następny rozdział ����

    OdpowiedzUsuń