*Julie*
Obudziło mnie głaskanie we włosy.Promienie słońca wpadały przez okno rażąc moje oczy.Otworzyłam je i zobaczyłam tego przy którym czuję się wyjątkowo.
- Nie śpisz już? - zapytałam bruneta
- Jakoś mi się nie chce - uśmiechnął się
-Cholera! Słyszysz rodzice w domu! A ja leże z tobą w łóżku!
- Poczekaj. - wstał , wziął laptopa ze stolika i włączył.
- Będziemy szukać porad w Google? -,- - zapytałam
- Nie , włączę laptopa że nibym oglądamy film .
- Ok, tylko ubierz koszulkę.
- Nie podobam ci się bez?
- Nie o to chodzi , ale jak rodzice czasem wejdą to wiesz ,lepiej ją załóż.
- No dobra...- podszedł do torby i wyciągnął koszulkę z napisem ' la la la LA i położył się z powrotem obok mnie.
- To co' oglądamy'? - spytałam
- Może jakieś Sci-fi? Na przykład Transformers Wiek Zagłady?
- Ok, to włączaj.
Felix poszukał na stronie internetowej film i oglądaliśmy.Lekko przytuliłam się do niego a on objął mnie ramieniem. Pocałowałam go w policzek a on mnie w usta. Jakie to romantyczne! Lubię takie filmy ale akurat nie za bardzo chciało mi się oglądać . Słyszymy kroki po schodach.
Drzwi się otwierają a w progu stoi moja mama.
- Julie a ty dlaczego nie jesteś u siebie?
-Bo oglądamy film już drugi dzisiaj a wy o której wróciliście?
- Pół godziny temu. Zrobić wam śniadanie?
- Tak, głodna jestem .
- Ok to was zawołam.- powiedziała po czym wyszła z pokoju.
- Oglądamy dalej? zapytał Fel
- Nie chce mi się. Po róbmy coś innego!
- Mhmmm ...- zaczął mnie całować , w usta po policzkach i szyi .Oderwałam się od niego i powiedziałam
- Dla ciebie jak słyszysz ' po róbmy coś innego' oznacza tylko jedno.
- Można robić jedno a na różne sposoby i w różnych miejscach. Jeśli czujesz taką potrzebę możemy iść nawet do toalety.
- Nie , nigdzie z tobą nie pójdę!
- Czyli rozsądny wybór , zostajemy w łóżku, to połóż się i nie stresuj , robiłem to już.
-Jasne -,- zaczęłam się śmiać
- No tak 5 razy! Z 7 innymi dziewczynami! -zaczął się śmiać razem ze mną.
- Jak ja mogłam spać z takim zboczeńcem?!
- A do tego jakim przystojnym :-)
- Ja nwm co te wszystkie fanki w tobie widzą.
- One dostrzegają moje wewnętrzne piękno xd
- Hahahhahahah no przestań bo zaraz nie wyrobie ze śmiechu.
- To jak będzie?
- Z czym?
- No wiesz - poruszył brwiami
- Weź nie żartuj!
- Ale ja nie żartuje! Jestem gotów zrobić to w każdej chwili i miejscu!
- A ja nie , ogarnij się wreszcie ,trzeba wstać!
- Dobra no! - odchrząknął
Wstałam obróciłam się do lustra które było po lewej stronie od łóżka a chłopak stanął za mną i przytulił od tyłu. Zauważyłam coś na mojej szyi , była to malinka .
- Felix!!!! Musiałeś! A jak rodzice zobaczą!
-Zakryjesz włosami - nieśmiało się uśmiechnął
Wkurzyłam się ,wzięłam poduszkę i zaczęłam walić nią w niego.
- A masz! - krzyczałam - Fel wziął drugą poduszkę i również zaczął mnie nią okładać.
- Nie dobra kobieto ty!!
- Ja ci dam zboczeńcu!!!
- Ja też ci dam ! Poduszką w twarz hhahahah
Trwało to przez jakieś 5 minut gdy do pokoju weszli rodzice moi i Felixa
-Co to za hałasy? -odezwał się mój tata
- Na pewno nie te o których pan pomyślał- powiedział Fel a ja walnęłam go poduszką tak że upadł na łózko po czym zrobiłam to jeszcze raz i raz chciałam więcej ale on chwycił moją rękę i dał mi całusa w usta a ja nie wiedząc co zrobić puściłam poduszkę i usiadłam grzecznie na łóżko. Całej sytuacji przyglądali się nasi rodzice.
- Felixie powinieneś być bardziej delikatny dla dziewczyny- powiedziała jego mama
- To ona zaczęła! A po za tym , jestem delikatny pocałowałem ją widziałaś ? - zapytał i objął mnie ramieniem na co ja walnęłam go z łokcia w brzuch.
- Widzisz to ona jest agresywna - zaczął się śmiać .
- Jak dzieci , to może zostawmy ich i chodźmy na herbatę?- zapytał mój tata
- Tak, chodźmy - odpowiedzieli rodzice Fela
- Ubierzcie się i na śniadanie .- powiedziała mama zamykając drzwi od pokoju.
-Pocałowałeś mnie przy nich!
- To był jedyny sposób żeby pozbawić cię poduszki, wiedziałem że tak zareagujesz .
Uśmiechnęłam się do niego , wstałam z łóżka i zmierzałam do wyjścia.
- Czemu idziesz?
- Musze się ubrać i tobie radzę to samo.
Wyszłam z pokoju Fela do swojego , wzięłam ubrania i szłam w stronę łazienki, Felix też właśnie wychodził z pokoju . Patrzeliśmy na siebie wrogo.
- Kto pierwszy dobiegnie zajmuje łazienkę.- powiedział z drugiego końca korytarza
- Ok , raz , dwa ,trzy! - Dobiegłam pierwsza.
- Bum ja wchodzę!
- Nie ma mowy! - złapał mnie w tali , podniósł lekko w górę i obrócił w druga stronę , po czym puścił mnie i wszedł do łazienki.
- Oszust byłam pierwsza!!
- Jak chcesz tak koniecznie to możesz się przyłączyć..
- Nie , poczekam . Wróciłam do pokoju usiadłam na łóżko i czekałam aż Fel wyjdzie . Po 15 min usłyszałam otwierające się drzwi , wyszłam z pokoju i postanowiłam że nie będę się do niego odzywać.
Wyszedł z łazienki a ja bez słowa ominęłam go , weszłam do pomieszczenia i zakluczyłam drzwi . Wzięłam prysznic, ubrałam się, uczesałam i umyłam zęby po wykonanych czynnościach byłam gotowa. Wyszłam z łazienki , weszłam do pokoju włożyłam piżamę do szafki i zeszłam na śniadanie.
- Już jestem! - Uśmiechnęłam się do moich i Fela rodziców.Usiadłam na swoim miejscu i wzięłam kanapkę.
- Julie kochanie podaj mi masło- powiedział Felix a ja myślałam że mu szczelę w jego piękną buźkę. Przy rodzicach nazwał mnie kochanie -,- Jak bym była jego żoną! Niedługo zacznie wymyślać imiona dla dzieci! Zbiera mu się, najpierw łazienka teraz to .
- Proszę .
-Dziękuję - posłał mi buziaka w powietrzu . A ja spojrzałam na niego zło wrogo, na co on się zaśmiał pod nosem.
-Coś dziwnie się zachowujecie dzisiaj.- powiedziała moja mama .
- Chyba on! Zajął mi łazienkę chodziarz dobiegłam pierwsza! - zrobiłam obrażoną minę.
- Nie wnikam.
Felix cały czas się śmiał naprawdę chciałam mu przywalić .
-Nie śmiej się! - powiedziałam do niego
- Nie mogę wytrzymać!! - wybuchnął śmiechem
- Żyj tu z takim - pomyślałam
Usłyszałam dźwięk dzwonka , moja mama już chciała wstawać ale zaproponowałam że ja pójdę. Odsunęłam krzesło i udałam się do drzwi , otworzyłam je i zobaczyłam Abby.
-Siema! - powiedziała
- Cześć , jak dobrze że jesteś! - zaczęłam ją mocno przytulać
- Ej bo mnie udusisz!
-Sory wejdź.
Wprowadziłam Abby do jadalni gdzie wszyscy siedzieli.
- Dzień dobry! - przywitała się
- Witaj Abby zjesz z nami, zaraz dostawie ci krzesło.
- Nie, nie trzeba ja już jadłam , przyszłam do Julie zabrać ją na spacer , ale widzę że ma gości tak ze pójdę .
- Nie no co ty ,! Ja już zjadłam , możemy iść .- wtrąciłam się
- Ooo ja też pójdę! - krzyknął Felix . Chciałam zaprotestować ale rodzice -,- Całą trójką wyszliśmy z domu do parku.
-Co tam u Oskara?? - zaczęłam rozmowę gdy dotarliśmy do celu i usiedliśmy na ławce.
- No właśnie o nim chciałam porozmawiać ale Fel...
- Co ja? Nie będę wam przeszkadzał , możecie sobie gadać.
- Nie zwracaj na niego uwagi -,- - powiedziałam
- Coś się stało? Znowu się pokłóciliście się? - zapytała
- Zajął mi łazienkę chodziarz dobiegłam pierwsza! Ale mniejsza o to mów co z Oskarem!
- Ok, bo ,on chyba już nie chce być ze mną ...
- Hahahahhaha - zaśmiał się Felix
-Fel to poważna sprawa a ty się śmiejesz! Wracaj do domu!!! - krzyknęłam
- Uspokój się, śmieje się dlatego że w życiu nie słyszałem większej bzdury no po za tą jak mówisz że nie lubisz jak cie klepie w tyłek .- uśmiechnął się
- Nie jest już tak jak dawniej , nie spędzamy czasu razem bo albo on nie może albo wychodzi gdzieś z Oggem albo Omarem.- zaczęła płakać.
- Ej nie płacz! - przytuliliśmy ją
- On cały czas o tobie gada! Na okrągło mówi jak cie kocha aż się to robi nudne, poczekaj zadzwonię do niego- powiedział Felix. Wyciągnął telefon ,wybrał numer i zadzwonił, po 2 sygnałach chłopak odebrał.Fel włączył tryb głośno mówiący
'HALO? '
'SIEMA STARY CO TAM U CIEBIE? '
' TAK SOBIE ...'
' A CZEMU? COŚ SIĘ STAŁO? '
' BO.. NO..'
' COŚ Z ABBY? POKŁÓCILIŚCIE SIĘ? '
' NIE , NIE POKŁÓCILIŚMY SIĘ ALE .. WPADNIESZ DO MNIE? '
' TERAZ? '
'TAK JAK MOŻESZ'
' OK TO BĘDĘ TAK ZA PÓŁ GODZINY '
' PA' Rozłączył się chłopak.
- idź do niego! - ponaglałam
- Ok , ok . Widzimy się później? - uśmiechnął się do mnie.
- Nie . Dzisiaj już nie.
- Ejj ale czemu? - posmutniał
- Bo zająłeś mi łazienkę , pocałowałeś przy rodzicach, chciałeś zgwałcić i okładałeś poduszką!
- Broniłem się! A zgwałcić chciałbym cie cały czas chociaż gdybyś się nie opierała było by łatwiej xd
- Spadaj , już!
- Trzymaj się Abby! - przytulił ją a mnie pocałował i poszedł.
- Tworzycie taką piękną parę...- powiedziała zapłakana
- Ty z Oskarem też! Po prostu macie teraz kryzys ale wkrótce wszystko wróci do normy , chodź pójdziemy do ciebie .
- Ok . Wstałyśmy z ławki i szliśmy do jej domu.
*Felix*
Dotarłem pod dom przyjaciela zapukałem i czekałem aż ktoś mi otworzy.
Po 2 min w drzwiach stanął Oskar.
- Siema - uśmiechnąłem się
- Hej , wejdź - zaprosił mnie do środka.
Poszliśmy do jego pokoju , jego mama przyniosła nam coś do picia i chipsy.
- No to mów co jest- zacząłem
-Więc
byliśmy 3 dni temu na imprezie tej na którą nie chciałeś iść ,z Oggem i
Oscarem było fajnie, jakiś znajomy Oggego załatwił nam po jednym drinku
i miejsca dla WIP-ów. I pod koniec przyszły do nas jakieś laski zaczęły
siadać na kolanach i całować ...
- Kurwa stary nie wiem czy chce znać zakończenie .
-Nie , nie do niczego nie doszło ... chyba.
- Jak to chyba ?
- No bo wypiłem tego drinka, ale mam słabą głowę i nie pamiętam wszystkiego.
- Przerąbane . No ale w czym problem, Abby się dowiedziała ?
- Nie nie wie. Ale po tym co zaszło nie potrafię jej spojrzeć w oczy ..
- To nie jest najważniejsze, a Ogge albo Omar ? Może oni wiedzą więcej.
-
Pytałem się .Stary ja nie wiem
co mam robić ! Ona chyba się czegoś domyśla , nie gadamy ani nic . Mówię
jej że nie mogę wyjść albo że umówiłem się z chłopakami . Jak się dowie
to będzie koniec.
- Zastanówmy się co by powiedziała Julie . No tak , powinieneś jej powiedzieć prawdę .
-
Oszalałeś !!! Co mam powiedzieć jej : Cześć Abby przepraszam że nie
mogłem się z tobą spotykać ale to wszystko dla tego że nie umiem ci
spojrzeć w oczy po tym jak całowałem się z dziewczyną w klubie i nie
pamiętam jak to się skończyło ponieważ trochę wypiłem ?!
-No może nie tak drastycznie, ale to jest jedyne wyjście.
- Nie, Felix ja jej nie powiem, nie chce żeby ze mną zerwała, kocham ją i byłem idiotą idąc na tą imprezę bez niej.
-
Rób jak uważasz. Dobra ja będę się zbierał, chcę zabrać Julie do
pizzerii dzisiaj. Weź chociaż przeproś Abby że nie miałeś dla niej czasu.
- Tak , wiem dzięki . - uśmiechnął się
- Nie ma sprawy .
- Odprowadzę cię .
Razem
z kolegą wyszliśmy z pokoju , pożegnałem się z jego rodzicami i
wyszedłem z domu.Szedłem do siebie . Jakie szczęście że mam do
wszystkich tak blisko.
Po 10 min byłem już u progu drzwi , otworzyłem je przywitałem się rodzicami.
- Hej jestem już .
-Ooo to dobrze zaraz będzie obiad.
- Nie będę jadł ,idę z Julie do pizzerii.
- A ja zrobiłam twoje ulubione fondue !
- Innym razem. - powiedziałem po czym poszedłem do siebie. Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do mojej dziewczyny.
*Julie *
Siedziałyśmy w pokoju Abby. Dziewczynie poprawił się humor , śmiałyśmy się i wygłupialiśmy gdy zadzwonił mój telefon.
' HALO? FEL I CO ?'
' JEST Z TOBĄ ABBY ?'
' TAK , A CZEMU ?'
' POWIEM CI W PIZZERII '
'JAKIEJ PIZZERII ?'
' TEJ DO KTÓREJ CIĘ DZISIAJ ZABIERAM '
' O KTÓREJ ?'
'ZA GODZINĘ PRZYJDĘ PO CIEBIE '
'OK BĘDĘ GOTOWA'
'TO DO ZOBACZENIA KOCHANIE :*'
'NIE MÓW TAK !'
'DOBRA ,PA '
'PA'
Rozłączyłam się i wróciłam do rozmowy z Foster.
- Dowiedział się czegoś ?
- Chyba tak ale powie mi dopiero jak się z nim spotkam.
- Aha . Daj mi znać jak najszybciej jak będziesz coś wiedziała ok ?
- Jasne . Musze się zbierać Felix zaprosił mnie do pizzerii .
- Ok. - odprowadziła mnie do drzwi po czym się pożegnałyśmy. Wyszłam z domu i powolnym krokiem zmierzałam na drugą stronę do siebie .
- Hej mamo wychodzę z Felem nie będzie mnie na obiedzie .
- Dopiero wróciłaś i już wychodzisz ?
- Wyjdę jak po mnie przyjdzie.
- Idziecie na randkę ? - uśmiechnęła się
- Mamo ! Nie, idziemy pogadać i zjeść.
- Czyli randka !
- A nazywaj to sobie jak chcesz. - poszłam do pokoju.
Włączyłam laptopa ale nie zdążyłam wejść na Facebooka ponieważ do mojego pokoju wszedł Felix.
- Jestem ! Idziemy ?
- Tak, tak poczekaj tylko się trochę ogarnę.
- Ok to będę czekał na dole .
Wyszliśmy razem z pokoju , on poszedł do mojej mamy a ja do łazienki.
Poprawiłam włosy i zrobiłam lekki makijaż po czym wyszłam. Zeszłam po schodach i podeszłam do chłopaka.
- Możemy iść.- powiedziałam zakładając buty.
- Do widzenia - pożegnał się z moją mamą Fel
- Pa.
Wyszliśmy z domu i szliśmy trzymając się za ręce , na miejscu byliśmy po 15 minutach . Mieszkamy koło centrum tak że wszędzie mamy blisko. Felix przepuścił mnie w drzwiach i razem weszliśmy do pizzerii. Usiedliśmy i przeglądaliśmy dania .
- To co pizza ? - zapytał z uśmiechem
- Najlepiej z pieczarkami !
- Dzień dobry co państwo zamawiają ? - zapytała kelnerka
- Więc, poprosimy dużą pizze z pieczarkami. - odpowiedział Fel
-A do picia ?
- Dwie Cole .
- Dobrze . - zapisała wszystko na karteczce i poszła.
- I ? Czego się dowiedziałeś ?
- On ją kocha .
- Tylko ?
-Noo..... Ale nie możesz powiedzieć Abby .
- Co ? Jak to nie przecież dla niej mieliśmy się dowiedzieć o co chodzi !
-Tylko że jeśli ona się dowie to będzie koniec między nimi !
- Felix.. Co on zrobił ? - zapytałam z przerażeniem
-Nie wiem czy powinienem ci mówić .
- Słucham ? Nie chcesz mi powiedzieć ?- wkurzyłam się
-Powiem jeśli obiecasz że jej nie powiesz !
-To jest moja przyjaciółka ! Mówię jej wszystko !
- Julie.. Ja na prawdę chcę ci powiedzieć ,ale Abby nie może się o tym dowiedzieć.
- Ok,ok nie powiem jej . Mów .
W tej chwili podeszła do nas kelnerka z pizzą oraz napojami , po krótkim czasie przyniosła również talerze i sztućce .
-Bo....
*************************************************************************
Rozdział 2 oddaje wam już dzisiaj !Jestem teraz chora dlatego mam dużo czasu na pisanie, te 2 rozdziały pojawiły się szybko ale następne będą już dodawanie regularnie co sobotę bądź niedzielę. Jak myślicie czy Felix powie swojej dziewczynie prawdę czy skłamie żeby bronić przyjaciela ? Tego dowiecie się w 3 rozdziale . Przez chorobę mam dużo czasu ale i zaległości w szkole dlatego następny rozdział pojawi się dopiero 6 grudnia . Pozdrawiam ~ Julia
Kobieto !!!! Kocham ten blog <3 powodzenia w pisaniu i pozdrawiam !! Wracaj szybko do zdrowia ;*
OdpowiedzUsuń