*Oscar, następnego dnia *
Jak zawsze rano, szedłem do Fela. Zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi. Poczekałem chwilę i drzwi otwiera mi JULIE ! :o
- Eee.. Hej - uśmiechnąłem się do niej.
- Haha xd Hej, wchodź. - otworzyła mi szerzej drzwi, żebym mógł wejść.
- Dzięki, a ty wgl co tu robisz ? - zapytałem.
- Wczoraj na meczu ktoś sfaulował Fela i trafił do szpitala, ale szybko wyszedł to nic groźnego. No i jak wróciliśmy razem do niego to tak jakoś trochę przysnęłam :)
- Nie wiedziałem, że Fel był w szpitalu.- powiedziałem wchodząc do jego pokoju
- O hej ! - przywitał się leżący na łóżku Felix
- Siema, co z nogą ? - zapytałem
- Trochę boli, ale mam przy sobie moją osobistą pielęgniarkę, która się mną opiekuje xD- puścił oczko Julie.Usiedliśmy koło niego na łóżku.
- Fel, mieliśmy powiedzieć coś Julie, pamiętasz ?
- Aaa no tak. Boo.. pamiętasz Kat ?? Została naszą menadżerką. Julie proszę nie bij... - zasłonił twarz dłońmi.
- Hahah, Fel nie będę cię biła. - pocałowała go w policzek - Bynajmniej nie dzisiaj.- dodała
- Kat jest naprawdę spoko. Ten psycholog jej bardzo pomógł. - powiedziałem
- No ok już, a wgl ona to skończyła jakieś kursy czy coś ?.- uśmiechnęła się
- Tak, i ona ma już 20 lat !
- Wow ! Dobra ja muszę wracać do siebie. -Dała Felixowi buziaka, a mnie przytuliła i pocałowała w policzek.
- Julie ! - zatrzymał ją Fel
- Hmm?
- Przyjdę po ciebie o 17, ubierz się ładnie.
- Z tą chorą nogą ?
- Tak ! Przecież mogę normalnie chodzić.
- Ok , tylko się nie spóźnij. - powiedziała i wyszła z domu
- Eee.. Hej - uśmiechnąłem się do niej.
- Haha xd Hej, wchodź. - otworzyła mi szerzej drzwi, żebym mógł wejść.
- Dzięki, a ty wgl co tu robisz ? - zapytałem.
- Wczoraj na meczu ktoś sfaulował Fela i trafił do szpitala, ale szybko wyszedł to nic groźnego. No i jak wróciliśmy razem do niego to tak jakoś trochę przysnęłam :)
- Nie wiedziałem, że Fel był w szpitalu.- powiedziałem wchodząc do jego pokoju
- O hej ! - przywitał się leżący na łóżku Felix
- Siema, co z nogą ? - zapytałem
- Trochę boli, ale mam przy sobie moją osobistą pielęgniarkę, która się mną opiekuje xD- puścił oczko Julie.Usiedliśmy koło niego na łóżku.
- Fel, mieliśmy powiedzieć coś Julie, pamiętasz ?
- Aaa no tak. Boo.. pamiętasz Kat ?? Została naszą menadżerką. Julie proszę nie bij... - zasłonił twarz dłońmi.
- Hahah, Fel nie będę cię biła. - pocałowała go w policzek - Bynajmniej nie dzisiaj.- dodała
- Kat jest naprawdę spoko. Ten psycholog jej bardzo pomógł. - powiedziałem
- No ok już, a wgl ona to skończyła jakieś kursy czy coś ?.- uśmiechnęła się
- Tak, i ona ma już 20 lat !
- Wow ! Dobra ja muszę wracać do siebie. -Dała Felixowi buziaka, a mnie przytuliła i pocałowała w policzek.
- Julie ! - zatrzymał ją Fel
- Hmm?
- Przyjdę po ciebie o 17, ubierz się ładnie.
- Z tą chorą nogą ?
- Tak ! Przecież mogę normalnie chodzić.
- Ok , tylko się nie spóźnij. - powiedziała i wyszła z domu
* Julie*
Dzisiaj nasza rocznica, nie mogę się już doczekać wieczora. Tak mi głupio bo jeszcze nic nie mam dla Felixa. Postanowiłam, że pójdę mu teraz coś kupić, ale nie sama. Zadzwoniłam do OG i Omara z prośbą o pomoc przy wyborze prezentu. Oby dwaj się zgodzili i umówiliśmy się przed centrum z 20 min. Poszłam jeszcze szybko do domu i przywitałam się z rodzicami.
- Tato! Podwieziesz mnie do centrum ? Dzisiaj mamy z Felixem rocznice, a ja nic jeszcze dla niego nie mam.
- Ok i tak miałem jechać do supermarketu.- Wyszłam razem z tatą z domu i wsiedliśmy do samochodu. Na miejscu byliśmy po 5 min. Og z Omarem już na mnie czekali. Pożegnałam się z tatą , który ruszył w dalsza drogę.
- Cześć.- przytuliłam ich
- To co chcesz mu kupić ? - zapytał Omar
- No nie wiem, myślałam, że wy macie jakiś pomysł.
- Może zegarek ? - zaproponował OG
- Super ! To chodźmy do jubilera.
- Tato! Podwieziesz mnie do centrum ? Dzisiaj mamy z Felixem rocznice, a ja nic jeszcze dla niego nie mam.
- Ok i tak miałem jechać do supermarketu.- Wyszłam razem z tatą z domu i wsiedliśmy do samochodu. Na miejscu byliśmy po 5 min. Og z Omarem już na mnie czekali. Pożegnałam się z tatą , który ruszył w dalsza drogę.
- Cześć.- przytuliłam ich
- To co chcesz mu kupić ? - zapytał Omar
- No nie wiem, myślałam, że wy macie jakiś pomysł.
- Może zegarek ? - zaproponował OG
- Super ! To chodźmy do jubilera.
(..)
- Ten jest mega ! - Omar prawie krzyknął
- Dokładnie ! Fel bardzo lubi Brooklyn Nets.
- To kupuję. - Podeszłam do pani i poprosiłam o zegarek, przyznam za tani to on nie był, ale dla Felixa wszystko ♥. W eleganckim pudełku, otrzymałam prezent.
- Dziękuje, miłego dnia. - powiedziałam wychodząc
- Wzajemnie! - uśmiechnęła się
Wyszliśmy z chłopakami z centrum handlowego i każdy poszedł w swoją stronę. Zanim wrócę do domu,postanowiłam zahaczyć jeszcze o Starbucksa. Z gorącą czekoladą, wracałam powoli do siebie, gdy spotkałam Abby.
- Hej - przytuliłyśmy się
- Co tam ? - zapytałam
- A nic ciekawego. Idę do Oscara teraz, byłam trochę na zakupach .
- O ! Co kupiłaś ?
- 3 bluzki, 1 spodnie, i chipsy dla Oscara xD
- Hahaha ! Ok . Musze lecieć, już 15 a na 17 umówiłam się z Felixem. Kompletnie nie wiem w co mam się ubrać!
- To może pójdę z tobą, a do Oscara wejdę później.
- Oooo dzięki. Kochana jesteś !
- Dokładnie ! Fel bardzo lubi Brooklyn Nets.
- To kupuję. - Podeszłam do pani i poprosiłam o zegarek, przyznam za tani to on nie był, ale dla Felixa wszystko ♥. W eleganckim pudełku, otrzymałam prezent.
- Dziękuje, miłego dnia. - powiedziałam wychodząc
- Wzajemnie! - uśmiechnęła się
Wyszliśmy z chłopakami z centrum handlowego i każdy poszedł w swoją stronę. Zanim wrócę do domu,postanowiłam zahaczyć jeszcze o Starbucksa. Z gorącą czekoladą, wracałam powoli do siebie, gdy spotkałam Abby.
- Hej - przytuliłyśmy się
- Co tam ? - zapytałam
- A nic ciekawego. Idę do Oscara teraz, byłam trochę na zakupach .
- O ! Co kupiłaś ?
- 3 bluzki, 1 spodnie, i chipsy dla Oscara xD
- Hahaha ! Ok . Musze lecieć, już 15 a na 17 umówiłam się z Felixem. Kompletnie nie wiem w co mam się ubrać!
- To może pójdę z tobą, a do Oscara wejdę później.
- Oooo dzięki. Kochana jesteś !
(...)
*Abby*
- A ta ? - pokazała mi już 6 sukienkę. Uggh jaka ona wybredna. W każdej jej ładnie.
- O ta będzie idealna !
- Abby, pokazuje ci już nie wiem którą sukienkę, a ty zawsze odpowiadasz to samo !
- Kurwa mać !! Ubierz tą ! - dałam jej do ręki
- O ! Nie zauważyłam jej wcześniej. - poszła do łazienki się, mam nadzieję już ostatecznie przebrać. W tym czasie uszykowałam jej biżuterie : bransoletkę i naszyjnik .
- Ab ! Zrób mi loki ! - darła się z łazienki. Weszłam do pomieszczenia w którym była i zaczęłam układać jej włosy. Po jakiś 20 min skończyłam. Julie ubrała biżuterie, którą jej uszykowałam i zeszłyśmy na dół.
- Ok, jesteś gotowa, wyglądasz oszałamiająco. Dobra ja idę do Oscara. Miłego wieczoru. - pocałowałam ją w policzek i opuściłam jej dom.
- O ta będzie idealna !
- Abby, pokazuje ci już nie wiem którą sukienkę, a ty zawsze odpowiadasz to samo !
- Kurwa mać !! Ubierz tą ! - dałam jej do ręki
- O ! Nie zauważyłam jej wcześniej. - poszła do łazienki się, mam nadzieję już ostatecznie przebrać. W tym czasie uszykowałam jej biżuterie : bransoletkę i naszyjnik .
- Ab ! Zrób mi loki ! - darła się z łazienki. Weszłam do pomieszczenia w którym była i zaczęłam układać jej włosy. Po jakiś 20 min skończyłam. Julie ubrała biżuterie, którą jej uszykowałam i zeszłyśmy na dół.
- Ok, jesteś gotowa, wyglądasz oszałamiająco. Dobra ja idę do Oscara. Miłego wieczoru. - pocałowałam ją w policzek i opuściłam jej dom.
* Julie godz: 17 *
Abby bardzo mi pomogła, bez niej nie dała bym rady. Założyłam jeszcze buty i czekałam na Felixa. Na szczęście zaraz się pojawił, miał na sobie garnitur, a w ręce trzymał bukiet róż. Przystojniak *.*
- Ślicznie wyglądasz - pocałował mnie w usta
- Dziękuję, ty też.
- Proszę, dla ciebie.- wręczył mi kwiaty
- Oooo! - przytuliłam go Chodźmy już. - popędzałam, nie mogłam się doczekać tego wieczora. Jego tata zawiózł nas do restauracji. Usiedliśmy w zarezerwowanym przez Felixa miejscu. Siedziałam na przeciwko niego i cały czas się na niego patrzyłam. Zjedliśmy swoje dania. Rozmawialiśmy o tym jak się poznaliśmy. Cały czas trzymaliśmy się za ręce. Od 1,5 godziny siedzieliśmy już w restauracji, postanowiłam dać mu prezent.Wyciągnęłam z torebki pudełko z zegarkiem i wręczyłam mu je.
- Mam nadzieję, że ci się spodoba. - powiedziałam jak otwierał pudełko
- Omg ! Zegarek Nets'ów ! Boże, kocham cię !! - pocałował mnie
- Ubierz go. - Fel założył swój prezent na rękę.
- Dziękuję.
- Proszę. To co zbieramy się ?
- Tak, moglibyśmy, ale przed nami jeszcze coś .
- Hee ? Fel ja o 21 mam być w domu.
- Nie prawda xd Chodź. - wstał i wyciągnął rękę
Wyszliśmy z restauracji i spacerkiem szliśmy w nie znanym mi kierunku. Była już 20, więc robiło się ciemno. Felix dał mi swoją marynarkę.
- Gdzie idziemy ?- zapytałam
- Zobaczysz. - odpowiedział krótko. Po jakiś 20 min drogi dotarliśmy nad zalew. Miejsce naszej pierwszej randki i pierwszego pocałunku. Na piasku , koło wody były zapalone małe świeczki z których powstało serce. Fel stanął i mnie przytulił.
- Kocham cię- wyszeptał. Po czym wyciągnął z kieszeni pudełko, które już wcześniej widziałam w jego szafce. Wręczył mi prezent. Zobaczyłam śliczny pierścionek. Felix założył mi go na rękę i po raz kolejny pocałował.
- Jest bardzo ładny. - przytuliłam go - Ale ty mi się nie oświadczyłeś, nie ? xd
- Jeszcze nie ^^ .
- Hah. Ok. Mówiłam ci już, że cię kocham ?
- Yyy nie przypominam sobie. - zaśmiał się. Wyciągnął z marynarki, którą miałam na sobie, czarną chustę.
- Co robisz ? - zapytałam gdy przepasał mi nią oczy
- Zaufaj mi . - chwycił mnie za rękę i powoli prowadził. Długo nie szliśmy. Cały czas miałam ciemno przed oczami.
- Gotowa ?
- Nwm na co, ale chyba nie xd . Felix odsłonił mi oczy i zobaczyłam domek na drzewie *.*
- Zbudowanie go zajęło mi i reszcie paczki 2 miesiące. - Nie wytrzymałam i się rozpłakałam domek był taki śliczny! I jeszcze zbudował go , dla mnie ♥♥ .
- Nie mogę uwierzyć ! - przytuliłam go
- Chodź zobaczyć jak jest w środku. - Żeby wejść do domku , trzeba wspiąć się po drabince.
- Panie przodem..- uśmiechnął się
- Oooo, co to ,to nie ! Mam sukienkę i nie będziesz mi się na dupę patrzył! Idź pierwszy.
- Hahh , ok ,ok - szybko wspiął się do góry, a ja zaraz po nim. W środku było ładnie. Zastanawia mnie jedynie co robią tam moje ciuchy ? WTF ?
- Podoba ci się ?- zapytał, gdy przez dłuższy czas się nie odzywałam.
- Tak ♥ Ale co tu robią moje rzeczy ?
- Ok, więc wszystko było zaplanowane. Twoi rodzice o wszystkim wiedzą i Abby mi pomogła w organizacji. Będziemy mogli spędzić noc w domku na drzewie. Tylko we dwoje. - pocałował mnie w policzek
- Mam nadzieje , że te małe fioletowe pudełeczko w twojej szafce koło łóżka, nie było częścią twojego planu na wieczór.
- Yyyyy nie. - zaczął się śmiać
- Moi rodzice się zgodzili żebym z tobą spała ? Upiłeś ich, czy co ?
- Nie, powiedziałem, że mamy osobne łóżka.
- Spk. Dziwne, że uwierzyli.
- Ślicznie wyglądasz - pocałował mnie w usta
- Dziękuję, ty też.
- Proszę, dla ciebie.- wręczył mi kwiaty
- Oooo! - przytuliłam go Chodźmy już. - popędzałam, nie mogłam się doczekać tego wieczora. Jego tata zawiózł nas do restauracji. Usiedliśmy w zarezerwowanym przez Felixa miejscu. Siedziałam na przeciwko niego i cały czas się na niego patrzyłam. Zjedliśmy swoje dania. Rozmawialiśmy o tym jak się poznaliśmy. Cały czas trzymaliśmy się za ręce. Od 1,5 godziny siedzieliśmy już w restauracji, postanowiłam dać mu prezent.Wyciągnęłam z torebki pudełko z zegarkiem i wręczyłam mu je.
- Mam nadzieję, że ci się spodoba. - powiedziałam jak otwierał pudełko
- Omg ! Zegarek Nets'ów ! Boże, kocham cię !! - pocałował mnie
- Ubierz go. - Fel założył swój prezent na rękę.
- Dziękuję.
- Proszę. To co zbieramy się ?
- Tak, moglibyśmy, ale przed nami jeszcze coś .
- Hee ? Fel ja o 21 mam być w domu.
- Nie prawda xd Chodź. - wstał i wyciągnął rękę
Wyszliśmy z restauracji i spacerkiem szliśmy w nie znanym mi kierunku. Była już 20, więc robiło się ciemno. Felix dał mi swoją marynarkę.
- Gdzie idziemy ?- zapytałam
- Zobaczysz. - odpowiedział krótko. Po jakiś 20 min drogi dotarliśmy nad zalew. Miejsce naszej pierwszej randki i pierwszego pocałunku. Na piasku , koło wody były zapalone małe świeczki z których powstało serce. Fel stanął i mnie przytulił.
- Kocham cię- wyszeptał. Po czym wyciągnął z kieszeni pudełko, które już wcześniej widziałam w jego szafce. Wręczył mi prezent. Zobaczyłam śliczny pierścionek. Felix założył mi go na rękę i po raz kolejny pocałował.
- Jest bardzo ładny. - przytuliłam go - Ale ty mi się nie oświadczyłeś, nie ? xd
- Jeszcze nie ^^ .
- Hah. Ok. Mówiłam ci już, że cię kocham ?
- Yyy nie przypominam sobie. - zaśmiał się. Wyciągnął z marynarki, którą miałam na sobie, czarną chustę.
- Co robisz ? - zapytałam gdy przepasał mi nią oczy
- Zaufaj mi . - chwycił mnie za rękę i powoli prowadził. Długo nie szliśmy. Cały czas miałam ciemno przed oczami.
- Gotowa ?
- Nwm na co, ale chyba nie xd . Felix odsłonił mi oczy i zobaczyłam domek na drzewie *.*
- Zbudowanie go zajęło mi i reszcie paczki 2 miesiące. - Nie wytrzymałam i się rozpłakałam domek był taki śliczny! I jeszcze zbudował go , dla mnie ♥♥ .
- Nie mogę uwierzyć ! - przytuliłam go
- Chodź zobaczyć jak jest w środku. - Żeby wejść do domku , trzeba wspiąć się po drabince.
- Panie przodem..- uśmiechnął się
- Oooo, co to ,to nie ! Mam sukienkę i nie będziesz mi się na dupę patrzył! Idź pierwszy.
- Hahh , ok ,ok - szybko wspiął się do góry, a ja zaraz po nim. W środku było ładnie. Zastanawia mnie jedynie co robią tam moje ciuchy ? WTF ?
- Podoba ci się ?- zapytał, gdy przez dłuższy czas się nie odzywałam.
- Tak ♥ Ale co tu robią moje rzeczy ?
- Ok, więc wszystko było zaplanowane. Twoi rodzice o wszystkim wiedzą i Abby mi pomogła w organizacji. Będziemy mogli spędzić noc w domku na drzewie. Tylko we dwoje. - pocałował mnie w policzek
- Mam nadzieje , że te małe fioletowe pudełeczko w twojej szafce koło łóżka, nie było częścią twojego planu na wieczór.
- Yyyyy nie. - zaczął się śmiać
- Moi rodzice się zgodzili żebym z tobą spała ? Upiłeś ich, czy co ?
- Nie, powiedziałem, że mamy osobne łóżka.
- Spk. Dziwne, że uwierzyli.
Usiedliśmy na łóżku. Fel wyciągnął gitarę i zaczął śpiewać piosenkę All Of Me ♥ a ja w połowie zaczęłam śpiewać razem z nim.
"Give your all to me
I’ll give my all to you
You’re my end and my beginning
Even when I lose I’m winning
‘Cause I give you all of me
And you give me all of you, all"
Gdy skończył nie mogłam się nacieszyć tą chwilą. Zaczęliśmy się całować. Oboje opadliśmy na łóżko. On leżał na mnie i zostawiał ślady na mojej szyi. Nie wiedziałam jakie on do końca miał zamiary, ale podobał mi się sposób w jaki mnie dotykał. Był taki czuły. . Jak mam się zachować ? Jesteśmy sami, tylko ja i on. W domku na drzewie, przy świetle księżyca. Poczułam jak rozpina mi sukienkę. Ściągnął ze mnie ją i opierając się na swoich silnych ramionach patrzył się w moje oczy z wyraźnym porządaniem. Położyłam swoje ręce na szyi Fela i całowałam go bardzo namiętnie. Jego ręka zsuwała z mojego ciała rajstopy i dolną część bielizny. Po nie długiej chwili, oby dwoje byliśmy przykryci tylko cienką, białą kołdrą. Nie mieliśmy nic na sobie .Bałam się tego co się za chwile wydarzy. Dalej, tylko się całowaliśmy... Na mojej szyi było już kilka wyraźnych śladów, które zapewne nie zejdą za szybko.
- Nie bój się. Kocham cię i będę delikatny. - szepną mi na ucho.
Nawet nie zdołałam nic z siebie wydusić. Dałam upust moim emocją. Rzeczywiście, Felix był bardzo delikatny, ale mimo to za pierwszym razem poczułam dość mocny ból. Gdy wchodził we mnie po raz kolejny czułam jedynie rozkosz, którą mi dawał. Nasze ciała do samego końca współgrały ze sobą. Zmęczeni, wtuliliśmy się w siebie. Moja głowa leżała na jego torsie. Może to stało się za szybko...
"Give your all to me
I’ll give my all to you
You’re my end and my beginning
Even when I lose I’m winning
‘Cause I give you all of me
And you give me all of you, all"
Gdy skończył nie mogłam się nacieszyć tą chwilą. Zaczęliśmy się całować. Oboje opadliśmy na łóżko. On leżał na mnie i zostawiał ślady na mojej szyi. Nie wiedziałam jakie on do końca miał zamiary, ale podobał mi się sposób w jaki mnie dotykał. Był taki czuły. . Jak mam się zachować ? Jesteśmy sami, tylko ja i on. W domku na drzewie, przy świetle księżyca. Poczułam jak rozpina mi sukienkę. Ściągnął ze mnie ją i opierając się na swoich silnych ramionach patrzył się w moje oczy z wyraźnym porządaniem. Położyłam swoje ręce na szyi Fela i całowałam go bardzo namiętnie. Jego ręka zsuwała z mojego ciała rajstopy i dolną część bielizny. Po nie długiej chwili, oby dwoje byliśmy przykryci tylko cienką, białą kołdrą. Nie mieliśmy nic na sobie .Bałam się tego co się za chwile wydarzy. Dalej, tylko się całowaliśmy... Na mojej szyi było już kilka wyraźnych śladów, które zapewne nie zejdą za szybko.
- Nie bój się. Kocham cię i będę delikatny. - szepną mi na ucho.
Nawet nie zdołałam nic z siebie wydusić. Dałam upust moim emocją. Rzeczywiście, Felix był bardzo delikatny, ale mimo to za pierwszym razem poczułam dość mocny ból. Gdy wchodził we mnie po raz kolejny czułam jedynie rozkosz, którą mi dawał. Nasze ciała do samego końca współgrały ze sobą. Zmęczeni, wtuliliśmy się w siebie. Moja głowa leżała na jego torsie. Może to stało się za szybko...
- To było niesamowite. - skomentował pierwszy. Ja tylko się uśmiechnęłam
- Wszystko ok ? - zapytał zatroskany
- Pewnie. - pocałowałam go
- Masz ochotę na coś jeszcze ?
- Haha. Co znowu wymyśliłeś ?
- Pomyślałem, że moglibyśmy iść popływać.
- Jest 2 w nocy. Pewnie woda będzie zimna.
- No weź ! - marudził
- A masz dla mnie strój kąpielowy ?
- Po co ci xd
- Nie żartuj ! - zaczęłam się śmiać
- Pewnie że mam. - pochylił się trochę i otworzył małą drewnianą szafkę. Wyciągnął z niej swoje kąpielowe bokserki, ubrał je i wstał.
- Ja jestem gotowy. - uśmiechnął się
- Super, to zejdź już na dół, a ja się spokojnie ubiorę.
- Muszę ? - zrobił słodką minkę
- Tak, tylko nie podglądaj !- uśmiechnęłam się. Felix grzecznie zszedł na dół. A ja przebrałam się w mój 2 częściowy strój. Powoli zeszłam po drabinie i podeszłam do Fela. On wziął mnie na ręce i szedł w kierunku wody. Myślałam, że będzie zimniejsza, ale nie było tak źle. Sandi zaniósł mnie tak daleko, że jak mnie puścił, to nie miałam gruntu, a on tak. Dlatego oplotłam swoje nogi wokół jego bioder i przytuliłam się do niego. On trzymał mnie za uda.
- Żałujesz, że to się stało tak szybko ?
- Wszystko ok ? - zapytał zatroskany
- Pewnie. - pocałowałam go
- Masz ochotę na coś jeszcze ?
- Haha. Co znowu wymyśliłeś ?
- Pomyślałem, że moglibyśmy iść popływać.
- Jest 2 w nocy. Pewnie woda będzie zimna.
- No weź ! - marudził
- A masz dla mnie strój kąpielowy ?
- Po co ci xd
- Nie żartuj ! - zaczęłam się śmiać
- Pewnie że mam. - pochylił się trochę i otworzył małą drewnianą szafkę. Wyciągnął z niej swoje kąpielowe bokserki, ubrał je i wstał.
- Ja jestem gotowy. - uśmiechnął się
- Super, to zejdź już na dół, a ja się spokojnie ubiorę.
- Muszę ? - zrobił słodką minkę
- Tak, tylko nie podglądaj !- uśmiechnęłam się. Felix grzecznie zszedł na dół. A ja przebrałam się w mój 2 częściowy strój. Powoli zeszłam po drabinie i podeszłam do Fela. On wziął mnie na ręce i szedł w kierunku wody. Myślałam, że będzie zimniejsza, ale nie było tak źle. Sandi zaniósł mnie tak daleko, że jak mnie puścił, to nie miałam gruntu, a on tak. Dlatego oplotłam swoje nogi wokół jego bioder i przytuliłam się do niego. On trzymał mnie za uda.
- Żałujesz, że to się stało tak szybko ?
Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć.
- Kocham cię, i to jest najważniejsze, ale nie spodziewałam się, że to się wydarzy.
- Ja też nie.
- Hahhaha ! Serio ?
- Gdy powiedziałeś, że te prezerwatywy są na przyszłość, myślałam że chodzi ci o bardziej odległy czas , a nie następny dzień xd
- Nie wiedziałem czy się zgodzisz.
- Normalnie bym się nie zgodziła, ale to była wyjątkowa noc i byliśmy zupełnie sami, więc nie chciałam psuć atmosfery. Było idealnie, i nie musisz się przejmować, nie żałuję tego co się stało. Przynajmniej na razie.
- Ooo, jesteś kochana - pocałował mnie
- Ale to co się wydarzyło, zostaje między nami.
- Oczywiście. Dobra, chodźmy już bo cała się trzęsiesz.- Dalej niosąc mnie kierował się w stronę domku. Weszłam pierwsza a po mnie Felix. Ubrałam się w porannik i dyskretnie ściągnęłam mokry strój.
- Cholera, przegapiłem..
- Hahahah :*
Jakimś cudem, udało mi się założyć piżamę nie ściągając z siebie porannika.
Położyłam się obok leżącego już na łóżku Fela, który jak to on był w samych spodenkach, bez koszulki. Felix wstał, zgasił wszystkie drobne, działające na baterie lampki, po czym wrócił do łóżka. Pocałowaliśmy się na dobranoc i zasnęliśmy.
************************************************************
Ey Yo Foooer :* ! Rozdział 24 !! Wohohoho! Dużo ich trochę, ale tak jak wiecie będzie druga część i będzie się tam duuuuużo działo !! :D Ferie się już nam skończyły :c Jutro do szkoły.. Kill me.. ;cc
Ale cóż .. Już niedługo wakacje !! No jakieś 3 miesiące xd Jesteśmy wam ogromnie wdzięczne za już ponad 4500 wyświetleń!!!!!!! *.* KOMENTUJCIE, zależy nam na waszej opinii <3 ~Jagoda :)
- Kocham cię, i to jest najważniejsze, ale nie spodziewałam się, że to się wydarzy.
- Ja też nie.
- Hahhaha ! Serio ?
- Gdy powiedziałeś, że te prezerwatywy są na przyszłość, myślałam że chodzi ci o bardziej odległy czas , a nie następny dzień xd
- Nie wiedziałem czy się zgodzisz.
- Normalnie bym się nie zgodziła, ale to była wyjątkowa noc i byliśmy zupełnie sami, więc nie chciałam psuć atmosfery. Było idealnie, i nie musisz się przejmować, nie żałuję tego co się stało. Przynajmniej na razie.
- Ooo, jesteś kochana - pocałował mnie
- Ale to co się wydarzyło, zostaje między nami.
- Oczywiście. Dobra, chodźmy już bo cała się trzęsiesz.- Dalej niosąc mnie kierował się w stronę domku. Weszłam pierwsza a po mnie Felix. Ubrałam się w porannik i dyskretnie ściągnęłam mokry strój.
- Cholera, przegapiłem..
- Hahahah :*
Jakimś cudem, udało mi się założyć piżamę nie ściągając z siebie porannika.
Położyłam się obok leżącego już na łóżku Fela, który jak to on był w samych spodenkach, bez koszulki. Felix wstał, zgasił wszystkie drobne, działające na baterie lampki, po czym wrócił do łóżka. Pocałowaliśmy się na dobranoc i zasnęliśmy.
************************************************************
Ey Yo Foooer :* ! Rozdział 24 !! Wohohoho! Dużo ich trochę, ale tak jak wiecie będzie druga część i będzie się tam duuuuużo działo !! :D Ferie się już nam skończyły :c Jutro do szkoły.. Kill me.. ;cc
Ale cóż .. Już niedługo wakacje !! No jakieś 3 miesiące xd Jesteśmy wam ogromnie wdzięczne za już ponad 4500 wyświetleń!!!!!!! *.* KOMENTUJCIE, zależy nam na waszej opinii <3 ~Jagoda :)
Rozdział świetny bardzo mi się podoba.Kiedy następny?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOMG ;3 Boski rozdzial po prostu idealny ;3 Nie moge sie doczekac nastepnego :D
OdpowiedzUsuń