czwartek, 30 lipca 2015

Rozdział 48

* Julie*

Po godzinie, w końcu byłam zdolna powiedzieć Felowi, co się stało. Wyjaśniłam mu wszystko.  Felix nigdy go nie lubił i pewnie dla niego to może być dobra informacja, ale jednak widziałam, że on mnie rozumie i wcale się z tego powodu nie cieszy. Leżeliśmy cały czas na łóżku i dalej rozmawialiśmy o całej sytuacji.
- Co zrobisz z domem, który ci dał ? - zapytał
- Nie wiem jeszcze... Nie mam teraz głowy, żeby o tym myśleć. Jutro jadę go odwieść na lotnisko. Chyba pojadę teraz do niego. Pomogę mu się spakować.
- Okej. - pocałował mnie w policzek.  Wstałam i trochę się ogarnęłam.
- Nie jesteś głodny ? - zapytałam jeszcze przed wyjazdem.
- Trochę, ale poradzę sobie.
- No dobrze to ja jadę.
- Pa. -wysłał mi buziaka w powietrzu. Poszłam do garażu i wsiadłam w samochód. Mam nadzieję, że będzie w domu. Szybko dotarłam na miejsce. Wzięłam głęboki oddech i zadzwoniłam do drzwi.
- Julie ?! Od kiedy ty dzwonisz ? - zapytał z uśmiechem i wpuścił mnie do środka. Od razu w salonie zauważyłam dużą walizkę.
- Już jesteś spakowany ? To wszystko co bierzesz ? - zdziwiłam się
- Tak, to tylko ciuchy i jeszcze inne drobne rzeczy. Chcesz coś do picia ?? Sok pomarańczowy ?
- Dokładnie. - usiadłam sobie na sofie. Po chwili mój przyjaciel siedział już obok mnie. Obydwoje popijaliśmy sok i milczeliśmy.
- Przepraszam, że cię tak zostawiam. - przerwał ciszę
- Przyzwyczaiłam się.
- Ejj, nie mów tak. Będę cię odwiedzał, dzwonił, pisał, aż będziesz miała mnie dość xd
- Oby. - przytuliłam go
- Pamiętasz jak wylałem na ciebie kawę ?
- Haha, tak. Byłeś wtedy taki zestresowany. Bałeś się mnie xd
- Yyyy nie ? - spojrzałam na niego tym swoim wzorkiem.
- No może trochę. - przyznał - Ale potem to już nie.
- Albo mój pierwszy dzień w klubie.W sumie to trochę szybko zostaliśmy parą.
-No wystarczyła jedna noc.
- Pijana byłam, nie wypominaj mi.
- Ale i tak fajnie było. - uśmiechnął się.
- Dobra, dobra. Muszę już wracać. O której mam przyjechać jutro ?
- Samolot mam na 12. Czyli tak na 11.
- Okej. Pa. - przytuliłam go jeszcze i wróciłam do domu.

* Felix *

Szkoda mi Julie. Teraz już wiem jak to było, gdy ja wyjeżdżałem. Powiem wprost, nie cierpię tego gościa. Wielki piłkarzyk -,-. No ale wiem, że to przyjaciel Julie i staram się ją zrozumieć. O godzinie 20 dziewczyna wróciła do domu i w ciszy jedliśmy kolację którą zrobiłem. Właściwie to ja jadłem, a Julie tylko rozgrzebywała jedzenie widelcem.
- Jakoś nie jestem głodna. Pójdę się położyć. - powiedziała
- Okej. - siedziałem nad swoim talerzem i myślałem co zrobić, żeby nie była taka smutna. Wyciągnąłem z szafki pudełko Kinder Maxi. Posprzątałem wszystko po kolacji i poszedłem na górę do sypialni. Dziewczyna leżała w łóżku, na sobie miała bluzę, którą jej dałem przed moim wyjazdem 4 lata temu.
- To co? Pogadamy? - pokazałem jej moje ulubione czekoladki. Julie uśmiechnęła się i usiadła po turecku na łóżku. Usiadłem obok i otworzyłem pudełko. Zaczęliśmy znowu jeść xd
- Jak jest mi smutno, to one zawsze mi pomagają.- przyznałem i uśmiechnąłem się do niej
- Na mnie chyba nie działają.
- Mógłbym ci przynieść ćwiartkę wódki, ale jutro będziesz prowadzić więc nie xd
- Haha. - przytuliła mnie - Kocham cię.
- Widzisz! Kinder Maxi zawsze działa! Haha xd
- Może masz rację. - uśmiechnęła się
- Idziemy spać ? - zaproponowałem
- Hmmm. Możemy.

* Abby godzina 21*

Było już późno, a chłopacy nadal grali w Fifę. A właściwie to Oscar z Omarem, bo Olly siedzi u Natalie. Słodko ♥ Mam nadzieję, że szybko zostaną kimś więcej niż są teraz. Chyba, że już są parą o.o. Molander nie mówi nic o niej, ale ja ich chyba rozkminiłam xd No cóż okaże się w praniu.
- Yeah !! - krzyknął Omar, gdy strzelił kolejnego gola Enestadowi. Zaczął sobie tańczyć. :D
- Bierz mi tą tłustą i grubą dupę z przed ekranu ! - krzyczał Oscar, a ja się tylko śmiałam.
- Kochanie, chodźmy spać. Zmęczona jestem. - szturchnęłam mojego chłopaka
- Dzieci to możecie sobie płodzić kiedy indziej. Dawaj jeszcze raz ! Ja Barceloną. - powiedział Omi. Oscar spojrzał na mnie błagalnie o jeszcze jeden mecz. Na co ja odpowiedziałam:
- Dobra jak chcesz, ja idę spać. - rzuciłam i poszłam się wykąpać. Postanowiłam wziąć długą relaksacyjną kąpiel. Napuściłam ciepłej wody do wanny i wlałam płyn o zapachu świeżych brzoskwiń *.* Chwile potem byłam już we wodzie. Oczywiście w ręku miałam telefon xd Postanowiłam zadzwonić do Julie, od czasu przyjazdu z jachtu jej nie widziałam. Wybrałam numer i czekałam, aż odbierze.
J: Halo ?
A: No hej ! Wszystko dobrze u ciebie ?
J: Ogl to jest do dupy. 
A: Jejku ! Co się stało ? Pokłóciłaś się z Felem ?
J: Nie.. Chodzi o to, że Mario wyjeżdża.. do Niemiec.. zmienia klub. - chyba się rozpłakała.
A: O mój boże.. ;'( Kiedy wylatuje ?
J: Jutro o 11 zawożę go na lotnisko... - łamał jej się głos
A: To ja z chłopakami też pojadę i się z nim pożegnamy.. Dlaczego nic nie mówił ?
J: Gdybym nie podsłuchała rozmowy z trenerem, też bym nie wiedziała. - usłyszałam jakieś śpiewanie
A: Julie, gdzie ty jesteś ?
J: W domu, akurat stoję niedaleko łazienki, to Felix śpiewa pod prysznicem. 
A: Hahah, wiesz Omar ma tak samo xd 
- Abby wyłaź !!! Siedzisz tam już z 2 godziny, a ja muszę siku !!! - krzyczał Omi
- Spadaj ! Było trzeba tyle nie pić !! - odkrzyknęłam
A: Dobra, będę kończyć, widzimy się jutro na lotnisku. Pa. 
J: Pa. - rozłączyłam się i zaczęłam myć włosy

* Olly, godzina 22 *

Gdy tylko wracaliśmy z próby, cały czas spędzałem z Natalie. Bardzo ją kocham. Czuję, że to ta jedyna. Leżeliśmy akurat na kanapie w salonie i oglądaliśmy film. Zastanawiałem się czy nie powiedzieć reszcie paczki, że jestem z Natalie, z resztą pewnie i tak się domyślają. Nie trudno zauważyć xd Gdy film się skończył, postanowiłem porozmawiać o tym z dziewczyną.
- Nati, a może powiemy im, że jesteśmy razem ?
- Na pewno chcesz ?
- Chyba tak xd Ale jeśli ty nie chcesz to ok.
- Myślę, że może już czas.
- Super. - pocałowałem ją i przytuliłem. - To co, śpiąca jesteś ?
- Trochę. - przetarła oczy. Wstałem z kanapy i wziąłem ją na ręce.
- Ekhem. co robisz ? - zapytała gdy ją niosłem
- Niosę moją królewnę ♥, do królewskiego łoża, z królewską pościelą i kr- - przeszkodziła mi
- Tak, tak już wiem xd - pocałowała mnie delikatnie. Położyłem ją na łóżku i po chwili leżeliśmy już obydwoje. Wtuleni w siebie, mogliśmy spokojnie spać.

* Julie, następnego dnia *

Felix wstał razem ze mną. Obydwoje się szykowaliśmy, żeby pożegnać Mario. Ubraliśmy się i zjedliśmy razem śniadanie. Tosty z nutellą *.* Wsiedliśmy w samochód, oczywiście ja prowadziłam. Szybko dojechaliśmy pod dom Mario. Nawet nie zdążyliśmy wysiąść z auta, a Gotze już wyszedł z domu. Spakował swoją walizkę do bagażnika i przywitał się z nami. W zupełnej ciszy jechaliśmy na lotnisko. Gdy dojechaliśmy, z trudem znalazłam miejsce, zęby zaparkować, ale w końcu się udało.
Przed wejściem stała już reszta paczki.
- Ohh Mario, będę za tobą strasznie tęsknić ! ;'( - przytuliła go Abby. Ja już miałam łzy w oczach.  Potem reszta chłopaków pożegnała piłkarza. Zauważyłam jak Mario szepcze coś na ucho Felixowi, ale nic nie usłyszałam. Na końcu mocno przytuliłam się do przyjaciela. Nadal nie mogłam uwierzyć w to, że on wyjeżdża... Drugie najbardziej bolesne pożegnanie w moim życiu.. Chłopak zniknął z mojego pola widzenia i wtedy rozpłakałam się na dobre. Felix podszedł do mnie i przytulił. Chwilę potem poczułam jak cała reszta paczki również się do nas przytuliła.


* Julie, tydzień później *

Dziś mija tydzień od kiedy Mario wyjechał. Rozmawiamy ze sobą codziennie na skype. Niby czuje jakby był blisko, a zarazem jest tak daleko. Przyzwyczaiłam się do nowej sytuacji. Gotze opowiada mi o nowym klubie i o miłych niemcach, którzy  pomagają mu załapać nowy język. Cieszę się jego szczęściem. Podobno trener bardzo go chwali i jest zadowolony z transferu. Jeśli chodzi o mnie to bardzo dobrze układa mi się z Felixem. Jeździmy razem na próby gdzie zawsze wesoło spędzamy czas. Dom, który zostawił mi przyjaciel, na razie stoi pusty, ale planuję jednak się tam przeprowadzić razem z Felixem. Wtedy Abby z Oscarem zamieszkają w tym co ja teraz. Szykuję się dużo zmian.  Niedługo przyjedzie mój mały przystojniak Nico i zostanie na weekend ♥ Strasznie kocham tego malucha.
- Julie ! Jedziesz z nami na próbę ?- krzyczał z salonu Oscar
- Tak, już idę ! - odkrzyknęłam i zeszłam na dół. Cała paczka już była gotowa do wyjazdu. Jechaliśmy dwoma samochodami. Felix kierował swoim autem gdzie byłam ja Olly i Natalie. I drugi prowadziła Abby i z nią byli Oscar i Omar. Dość sprawnie dojechaliśmy pod studio. Po krótkiej rozgrzewce głosowej, chłopacy zaczęli nagrywać nową piosenkę. Oczywiście nie obyło się bez wygłupów. Omar wszedł do pomieszczenia z mikrofonem i miał śpiewać swoją część, ale chłopacy go rozpraszali, bo pokazywali mu przez szybę różne DZIWNE rzeczy i Omar co chwile wybuchał śmiechem. Po 3 godzinach wróciliśmy wszyscy do Fooohouse. Abby przygotowała nam mega dobre koktajle i wygrzewaliśmy się wszyscy na ogrodzie.
- Więc, ja i Natalie, chcielibyśmy wam coś powiedzieć.. - zaczął Olly
- Kontynuuj xd - odezwałam się i wzięłam łyka napoju.
- Więc razem z Nat, jesteśmy parą. - powiedział
- Haha, no nie zgadłbym. - zaśmiał się Fel.
- Ooo ♥ Wiedziałam, że w końcu nam powiecie ! - uściskała ich Ab, a ja i reszta się dołączyliśmy.

*************************************************************

Nowy rozdział ! ♥ Komentujcie i takie tam inne xd ♥♥♥♥ Dziękujemy za wszystkie miłe słowa ♥♥♥♥♥♥♥♥ Może teraz wy nam powiecie co byście chciały w następnym rozdziale ?! Czekamy na ciekawe propozycje ! ♥

~ Julia

8 komentarzy:

  1. Ooo ja bym chciała żeby nastepny rozdział mnie jakoś zaskoczył żeby coś się zadziało coś innego i ciekawego a co konkretnie nwm bo w końcu wy jesteście w tym najlepsze w takim razie czekam z niecierpliwością na nastepny rozdział a ten jak zwykle boski-kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale boski rozdział <3 Czytam to już dłuży czas i naprawdę wciąga :) czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja uwielbiam to czytać.. <3 Czekam na następny (:

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny <3 Ja wiem ze Wy wymyslicie cos super wiec zdaje sie na Was haha :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech Julie zajdzie w ciąże z Felkiem xd I Abby z Oscarem też xd hahaha xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, to znaczy, że będzie dzidzia? :o super! xd <3

      Usuń
  6. będzie dziś rozdział 49 czy dopiero za tydzień ? :)

    OdpowiedzUsuń