* Julie, następnego dnia *
Dzisiaj wychodzę ze szpitala, Emily też! Lekarze uznali, że już wszystko jest ok, wiec razem jedziemy w góry. Zobaczę jeszcze co na to powiedzą rodzice, ale myślę że się zgodzą. Ubrana i spakowana czekałam na rodziców, którzy zabiorą mnie i Em do domu. Zgodzili się żeby przez jakiś czas zamieszkała z nami. Siedziałam z nowa przyjaciółką na moim łóżko, gdy do sali szpitalnej weszli moi rodzice. Od razu ich przytuliłam.
- Chce do domu ! Teraz !
- Hah. Ok, ok już jedziemy . - głaskała mnie po głowie mama
Tata wziął moje i Emily torby i razem wyszliśmy ze szpitala w stronę samochodu. Usiadłyśmy na tylnich siedzeniach i zapięłyśmy pasy. Po 15 min byliśmy już w domu . Szybkim tempem popędziłam, żeby otworzyć drzwi, po czym weszłam, wzięłam głęboki wdech. Nareszcie ! pociągnęłam Em za rękę i prowadziłam ją do mojego pokoju.
- Wow! Ale masz tu super !!
Usiadłam na łóżko i spojrzałam na zdjęcie którego od dawna nie widziałam. Wzięłam je do reki. Jak zawsze było oprawione w drewniana ramkę i stało na nocnym stoliczku. Tak, to te na którym Felix pocałował nie po raz pierwszy. To najpiękniejsze i najcenniejsze zdjęcie jakie mam. Odłożyłam je na miejsce.
- Emily , chodź pokaże ci twój pokój.
- Ok- odpowiedziała krótko
Zaprowadziłam ja do pokoju gościnnego, który również jej się spodobał.
- Idę porozmawiać z mama na temat wyjazdu w góry zaraz wrócę. - powiedziałam i zostawiłam ja samą . Zeszłam po schodach do kuchni gdzie moja rodzicielka przygotowywała obiad.
- Mamo, bo chciałabym jechać w góry z Emily, Felixem i Oscarem .
- Dopiero co ze szpitala wyszłaś !
- No wiem, ale to mi pomoże, świeże powietrze i wgl - uśmiechnęłam się do niej
- No dobrze :* - zadzwonił telefon
- Halo ? - powiedziała moja mama
Tak... Dobrze... O to świetnie.... Kiedy?... Idealnie... to do zobaczenia
- Kto to był ? - zapytam
- Dzwoniła ciocia Emily, pielęgniarka dala jej mój numer, i powiedziała, że się nią zaopiekuje. Przyjedzie po nią za 3 dni .
- To akurat jak wrócimy z gór ! No ale czemu nie może u nas zostać ?
- Ohh kochanie, lepiej, żeby była u swojej rodziny.
- Rozumiem, no trudno.. - wyczułam wibracje w mojej lewej kieszeni od spodni, wyciągnęłam telefon i zobaczyłam, że napisał do mnie Felix.
' Hej słoneczko !Słyszałem, że już jesteś w domu, mogę wpaść do ciebie ?!' - momentalnie się uśmiechnęłam. Hmmm jednak wolałabym ja go odwiedzić.
' Cześć przystojniaku, tak jestem w domu i będę u ciebie za 10 min :* '
' Czekam ^^ ' odpisał szybko. Schowałam Iphona
- Mamo wychodzę - oznajmiłam
- Gdzie ?
- Do Felixa
- Czy wy nie umiecie jednego dnia bez siebie wytrzymać ?!
- No właśnie nie, dlatego idę.. pa !!
- Eyy a Emily? Nie weźmiesz jej ze sobą ?!
- No chyba żartujesz !! Idę do Fela a nie do Abby :* Będę niedługo. - nie czekając na odpowiedz, opuściłam dom. Szłam średnim tempem i w połowie drogi przpomniałam sobie, że obiecałam Em, że wrócę za chwilę. Szybko napisałam jej sms'a ,że poszłam do Felixa, ona odpisała, że ok. Podeszłam do drzwi od domu mojego chłopaka i zapukałam. Usłyszałam jak Fel krzyczy " Ja otworze !!! " i po chwili go ujrzałam .
- Aaaa ! - pisknał jak jego fanki i przytulił mnie mocno.
- Felix ?!!! Kto przyszedł ? Tylko nie mów, że znowu zamówiłeś cały karton Kinder Maxi ! - krzyknęła jego mama - O Julie ! - powiedziała gdy mnie zobaczyła
- Dzień dobry ! - uśmiechnęłam się do nie. Sandi pociągnął mnie za rękę.Weszliśmy do jego pokoju, jak zwykle panowal w nim nie lad . Wszędzie ubrania, puszki od Coli i papierki po Kinderkach. Cały Felix
- Mógłbyś tu czasem posprzątać xd
- Kochanie, znamy się od roku, i dobrze wiesz, że to się nigdy nie stanie.
- Fel -,- ....
- No co ?!?! - przybliżył się do mnie
- Nic, po prostu brak słow..- przytuliłam się do niego
- I tak mnie kochasz xd A Emily nie przyszła ?
- Yyyyyy, nie mówiłeś że mamy przyjść obie . A po za tym po co ci Emily ?
- Nie no tak się spytałem - uśmiechnął się
- Aha. To co dziś robimy ?
- Hmmm, a co byś chciała ?
- Nwm , może obejrzymy jakiś film ? W końcu jest już 18 .
- Spk to wybierz coś , a ja idę zrobić popcorn . - podał mi laptopa
- Ok - posłałam mu buziaka w powietrzu , on się uśmiechnął i zniknął za drzwiami. Postanawiam wybrać 50 twarzy Greya . Wszyscy mówią, że to super film, więc warto go zobaczyć we dwójkę .
- Już jestem ! - powiedział Fel niosący miskę z popcornem i cole w rekach.
- Co wybrałaś ? - dodał
- Yyyy 50 twarzy Greya .
- Serio ? A wiesz o czym to jest wgl ?
- Nie mam zielonego pojęcia - uśmiechnęła się - Jakaś komedia
- Hahha komedia to mało powiedziane xd
- Dobra to oglądamy ? - zapytam
- Ok, tylko, żeby nie było, że nie ostrzegałem xd - zaczął się śmiać
Odłożył popcorn oraz picie na stolik i położył się obok mnie na łóżko. Włączyłam film i zaczęliśmy oglądać. W połowie wiedziałam o co chodziło Felixowi. To nie był film typowo komediowy, ale również dramatyczny i erotyczny.. Omg ! Normalnie miałam ochotę zasłaniać oczy, głupio mi się oglądało ten film z nim . Sandman był wpatrzony jak w obrazek ! Oparłam głowę o jego ramie a on momentalnie się uśmiechnął .
- Ucz się skarbie. - pocałował mnie w usta
- Zrobiłeś to specjalnie!
- Hah bu ya !
- Fel… wyłącz to .
- No weź ja bardzo lubię takie filmy.
- To jest okropne, on ja bije ! To nie ludzkie.
- Ale ona sama się zgodziła ! On jej powiedział " I don't love, i fuck hard'
- Dobra dobra , ale no mogliby się jakoś normalnie kochać, a nie, że on bije ja po żebrach jakim kijem .
- Ok, wyłączę. - powiedział i zamknął laptopa po czym przytulił się do mnie.
- Fel, a twoi rodzice zgodzili się na wyjazd w góry?
- Pewnie, Oscara też się zgodzili ,wszystko według planu.
- Super ! Już się nie mogę doczekać !
- Ah. ja też. - pocałował mnie w policzek.
Po całym pokoju rozległ się dźwięk mojego telefonu . Nie chętnie wstałam i odebrałam.
' Halo? '
' Julie, już 20 wracaj do domu'
' Ok... A nie mogla bym zostać ? '
' I Emily ma sama w domu siedzieć ? '
' Dobra zaraz będę ' Odłożyłam telefon .
- Musze już isc ...
- Serio ? No ejj.. Zostań jeszcze chwilkę.
- Niee mogę - posmutniałam
- Odprowadzę cie . Razem z Felem wyszliśmy z jego pokoju, pożegnałam się z jego rodzicami i opuściliśmy dom .
Szliśmy trzymając się za ręce, było już szarawo. Lekki wiatr rozwiewał moje włosy, było trochę chłodno, ale Fel od razu dal mi swoja bluzę .
- Fel, co z twoimi rodzicami? Biorą rozwód ?
- Tak, za tydzień jest rozprawa sądowa, a potem mój tata wyjeżdża do Szwecji.
- Czemu tak daleko ?
- Znalazł świetną prace, ale będzie przyjeżdżał co jakiś czas, żeby odwiedzić mnie i mamę . Doszliśmy pod moja furtkę. Nienawidzę się z nim żegnać. Chociaż wiem, że jutro i tak się spotkamy xd Długo stałam wtulona w jego ramionach . Pocałowaliśmy się i ostatecznie pożegnaliśmy. Przez chwile patrzyłam jeszcze jak wraca do siebie, a potem weszłam do domu.
- Już jestem ! - oznajmiłam jak tylko weszłam. Moi rodzice leżeli razem na sofie.
- No nareszcie ! - skomentował tata
Poszłam na górę i weszłam do pokoju Emily , akurat leżała na łóżku i słuchała muzyki.
- Zawsze się tak długo żegnacie ? - zapytała, pewnie widziała nas przez okno
- Hah. Tak - uśmiechnęłam się. Z tego wszystkiego zapomniałam oddać mu bluzy xD
**********************
* Felix, dzień wyjazdu *
Lecimy dzisiaj do Włoch, na narty. Bardzo się stęskniłem za tym sportem. Może to głupio zabrzmi, ale cieszę się, że jedzie z nami Emily. Bardzo się do sobie zbliżyliśmy. Tak, tak wiem, że jestem z Julie, ale Emily ma to coś co mnie do niej ciągnie, nie to, że chce zostawić Julie dla Emily! Siedzieliśmy w samolocie już. Julie spała na moim ramieniu, a ja pisałem z Emily na Fb xd Jest bardzo zabawna i miła. Ja nie wiem, co Abby do niej ma! -,- Ogl dzisiaj są urodziny Oscara, razem z Julie i Emily ustaliliśmy, że będziemy udawać, że zapomnieliśmy o jego urodzinach. A pod wieczór wybierzemy się na jakąś imprezę do pobliskiego klubu i tam złożymy mu życzenia. Mój braciszek będzie już miał 18 lat nie mogę w to uwierzyć. Zapytacie na pewno, dlaczego nie ma z nami dorosłej osoby. Ależ jest :) Jest nią Emily, ma ona już skończone 19 lat. Tak tak wiem, trochę starsza jak dla nas "młodych gnojków", ale wgl tego po niej nie widać.
- Julie - lekko ją szturchnąłem.
- Co jest ? - zapytała lekko zaspana.
- Lądujemy już :* - pocałowałem ją w czoło.
- Okej.. - wstała nie chętnie.
Wylądowaliśmy na szczęście szczęśliwie. Po zabraniu naszych walizek udaliśmy się do hotelu. Miałem pokój z Oscarem ( numer 221) a dziewczyny razem ( numer 223 ). Moim zdaniem bez sensu rozpakowywać się na jeden dzień, więc "rzuciłem'' walizkę w kąt. Oscar został w pokoju, ponieważ gadał z Abby przez całą drogę do hotelu. Kiedy wychodziłem usłyszałem, że mówił, że zapomnieliśmy o jego urodzinach. Trochę mi się smutno zrobiło, ale musiałem jeszcze wytrzymać parę godzin. ;( Poszedłem do dziewczyn. Bez zastanowienia wszedłem i zobaczyłem Emily w samym staniku!
- Oj przepraszam ! - wykrzyczałem - Muszę nauczyć się pukać - dodałem
- Nie nic się nie stało :* - uśmiechnęła się do mnie po czym założyła na siebie bluzkę.
- Gdzie jest Julie ? - zapytałem zdenerwowany
- Spokojnie wyszła.
- Uff to dobrze. Pamiętaj o 21 widzimy się przy recepcji i idziemy się BAWIĆ !! - cieszyłem się jak dziecko XD
- Hahaha xd Spokojnie kocie - w tym samym momencie weszła Julie.
- Yyy...- tylko tyle udało mi się wykrztusić..
- Co tu się dzieję ? - zapytała Julie
- Nic nic tylko sobie rozmawiamy - powiedziała Emily.
- To wy sobie gadajcie dalej ja idę do Oscara - odparła oschle i wyszła z pokoju.
- Chodź Fel szykujemy się na narty, zjedziemy parę razy i pójdziemy potem na imprezę - chwyciła mnie Emily za rękę i wyszliśmy.
Dawno nie zjeżdżałem. Trochę nawet zapomniałem jak się jeździ, ale przy pomocy Emily szybko sobie przypomniałem. Parę razy nawet się wywaliłem, a czasem nawet Emily na mnie lądowała. Bardzo fajnie było! A nawet zajebiście.. Za pewne się spytacie, gdzie Julie.. Hmm. Julie cały czas była z Oscarem. Czasami tylko siedziała, ze mną na wyciągu, jak wjeżdżaliśmy na górę, a tak to nic.. Strasznie za nią tęsknie, za jej dotykiem, pocałunkiem, za jej cudownymi perfumami, ale Emily też coś ma takiego w sobie, co mnie do niej ciągnie! UHG !! Sam już nie wiem co robić..
*Julie, godzina 20*
- Emily ! Wychodź z tej łazienki!! - darłam się na cały pokój.. Wnerwiała mnie pomału już ta dziewczyna. Niby taka biedna, bo straciła rodziców, a tak naprawdę to zrobiła się bardzo chamska względem mnie.. Bardzo mnie to bolało i jeszcze bardziej jak widziałam, że odbiera mi Felixa a ja byłam bez radna.. Ale dobra poradzę sobie z nią :)
- Już wychodzę ! - odpowiedziała - Nie trzeba się od razu tak drzeć - powiedziała oschle..
- Dziękuje - uśmiechnęłam się sztucznie i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i umyłam włosy. Wytarłam się w puchaty ręcznik a włosy wysuszyłam suszarką. Umalowałam się, ubrałam a włosy wyprostowałam i zostawiłam rozpuszczone. Gotowa wyszłam z łazienki. A w pokoju oczywiście nie było Emily.. Jak zawsze... Za pewne poszła do Fela.. UGH ! Mam jej serdecznie dosyć! Tylko wrócimy do LA, będę musiała porozmawiać z Abby i Felem.. Wzięłam torebkę, która leżała na łóżku, spakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam. Kierowałam się w kierunku windy, ponieważ umówiliśmy się koło recepcji. Wcisnęłam guzik na parter i zjechałam. Wszyscy tam już czekali. Przywitałam się ze wszystkimi i ruszyliśmy w stronę drzwi wyjściowych. Na dworze czekała już na nas taksówka, którą zamówił Osci.
Dojechaliśmy w niecałe 20 min :) Weszliśmy do środka tam od razu złożyliśmy Oscarowi życzenia i daliśmy prezenty.
- Osci kochanie !!! - rzuciłam mu się na szyję - Wszystkiego najlepszego z okazji twoich 18-tych urodzin!! Szczęścia, zdrowia, hajsu, masę fanek xd, szczęścia z Abby, żebyś zawsze był taki jaki jesteś - kiedy to mówiłam miałam łzy w oczach.
- Hej bejbe! Nie płacz. - przytulił mnie jubilat.
- To są łzy szczęścia - dodałam.
- No bracie! Wszystkiego najlepszego ! - powiedział Felix
- Myślałem, że zapomnieliście! - Oscar zrobił smutną minkę.
- Nigdy w życiu ! - wtrąciła się Emily -,-
- No to co ?! IMPREZA !!!! - wydarł się Fel xd
- Hahahah xd Fel jakiś ty zabawny !! - piskneła Emily -,- ! Boże jej głos już pomału mnie denerwuje!! -,-
- Yyy.. - powiedział Oscar.
- Wyjąłeś mi to z ust Osci.. - powiedziałam zdziwiona.
- Felix zatańczymy ?! - zapytałam
- Chodź Fel ! - pociągnęła go Emily i zniknęli gdzieś w tłumie.
- Jasne.. Baw się dobrze.. - powiedziałam łamliwym głosem..
- Ey Julie! Co się dzieję ? - zapytał troskliwy jubilat
- Nic wszystko jest w porządku.. Chce mi się pić. Chodźmy coś zamówić - złapałam go z rękę i podeszliśmy do barku. Ja zamówiłam sobie bezalkoholowego drinka, tak samo zrobił Oscar.
- Ej! A ty czemu nie zamawiasz sobie normalnego drinka? - zapytałam zdziwiona - Przecież masz już 18 lat xd - zaśmiałam się
- Nie mam jakoś ochoty. Wszystko było by fajnie, gdyby była z nami reszta paczki bez Emily.
- Widzę, że nie tylko ciebie wkurwia ta laska..
- Hahaha xd Pomyliłem się co do niej.. To zwykła puta..
- Ja niestety też... - wtedy podszedł do nas uradowany Felix z Emily.
- Poproszę dwie czyste - uśmiechnęła się do kelnera Emily..
- Fel ? - zapytałam
- No co ?! Jestem na imprezie, chyba mi wolno.
- Nie no jasne - odparłam sarkastycznie.
- Przepraszam was na chwilę, pójdę do łazienki - powiedziała Emily odkładając kieliszek na blat.
- Możesz nie wracać - powiedziałam po cichu.
- Mówiłaś coś ?
- Nie - sztucznie się do niej uśmiechnęłam.
- Julie ! Chodź tańczyć - pociągnął mnie Fel za rękę i kierował się w stronę parkietu. Puścili akurat wolny kawałek. Oplotłam rekami szyję Fela i przytuliłam. Kołysaliśmy się w rytm wolnego kawałka. Przetańczyliśmy jeszcze jeden kawałek i poszliśmy z powrotem do Oscara.
- A Emily jeszcze nie ma? - zapytałam
- Jak widać nie - odparł Oscar.
- Pójdę zobaczyć co się z nią dzieje.. - odparłam niby zmartwiona xd.
Trochę się naszukałam tej łazienki. Ten klub jest ogromny xd. Kiedy nareszcie znalazłam odpowiednie drzwi, weszłam i zauważyłam przy otwartych drzwiach do kabiny Emily. Ona brała narkotyki!!!!!!! Nie wiedziałam co mam zrobić w tej sytuacji, więc wzięłam nogi za pas i uciekłam do chłopaków.
**********************************************
Ey yo Foooers <3! Jest już rozdział 21!! :D Jak wiecie wczoraj Oscar obchodził swoje 18-te urodziny!! ;') Nadal w to nie mogę uwierzyć, że nasz malutki Oscar jest już dorosły, aż łezka w oku się kręci :')))! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego Oscar <333!! Życzę miłego czytania. :* ~Jagoda :)
Ten blog jest MEGA!!!!! Najlepszy na świecie. Ciekawe co się dalej stanie z Emily? ... ♡♥
OdpowiedzUsuńBosko, bosko, bosko super rozdział i ciekawe jak się to dalej wszystko potoczy???
OdpowiedzUsuńBosko, bosko, bosko super rozdział i ciekawe jak się to dalej wszystko potoczy???
OdpowiedzUsuń