*LA, Ogge, południe*
Siedziałem wygodnie na łóżku i przeglądałem Facebook'a, gdy do pokoju weszła moja dziewczyna Lilli.Zachowywała się dziwnie i patrzyła ma mnie z żalem. Prosto w twarz powiedziała mi że między nami koniec. Nie widziałem o co chodzi, wczoraj było dobrze a dzisiaj ze mną zrywa ?!
- Lilly! - szarpnąłem ją za rękę, gdy chciała wychodzić.
- Czego chcesz ? - powiedziała oschle
- Chcesz to tak wszystko przekreślić ?! - powiedziałem łamliwym głosem, patrząc prosto w jej oczy
- Tak! Jestem teraz z Matsem, sumie to już od jakiegoś czasu. - uśmiechnęła się do mnie
- Słucham ?! Zdradziłaś mnie ?! Spotykałaś się z innym za moimi plecami ?!!- zrobiłem wielkie oczy
- Ahah xd Szybki jesteś !- klasnęła w ręce
- Wypieprzaj stąd ale już !!!- wypchnąłem ja z drzwi
- Z miłą chęcią !! - wykrzyczała.
Usiadłem na podłodze, skuliłem nogi i schowałem twarz w dłoniach. Zwykła s***, pomyślałem. Na prawdę ją kochałem. Znalazłem kogoś z kim mogę być. Zawsze liczyła się tylko Julie, do puki ta zołza się niewszystRobiłem dla niej wszystko, z miłości, a ona mnie tylko wykorzystywała. Po jakiś 5 min , usłyszałem otwierające się drzwi. To był Omar.
- Ey yo stary wy też się pokłóciliście?!
- Zerwaliśmy jak już.. - powiedziałem i wstałem, żeby przywitać się z przyjacielem
- Wy też ?! - zapytał zdziwiony
- Możesz skończyć z tym ' wy też ' ?!
- Czego chcesz ? - powiedziała oschle
- Chcesz to tak wszystko przekreślić ?! - powiedziałem łamliwym głosem, patrząc prosto w jej oczy
- Tak! Jestem teraz z Matsem, sumie to już od jakiegoś czasu. - uśmiechnęła się do mnie
- Słucham ?! Zdradziłaś mnie ?! Spotykałaś się z innym za moimi plecami ?!!- zrobiłem wielkie oczy
- Ahah xd Szybki jesteś !- klasnęła w ręce
- Wypieprzaj stąd ale już !!!- wypchnąłem ja z drzwi
- Z miłą chęcią !! - wykrzyczała.
Usiadłem na podłodze, skuliłem nogi i schowałem twarz w dłoniach. Zwykła s***, pomyślałem. Na prawdę ją kochałem. Znalazłem kogoś z kim mogę być. Zawsze liczyła się tylko Julie, do puki ta zołza się niewszystRobiłem dla niej wszystko, z miłości, a ona mnie tylko wykorzystywała. Po jakiś 5 min , usłyszałem otwierające się drzwi. To był Omar.
- Ey yo stary wy też się pokłóciliście?!
- Zerwaliśmy jak już.. - powiedziałem i wstałem, żeby przywitać się z przyjacielem
- Wy też ?! - zapytał zdziwiony
- Możesz skończyć z tym ' wy też ' ?!
-Sory stary, ale my z Lucy też zerwaliśmy ..
- Przykro mi..
- A mi nie, i tobie też nie powinno być. Nie były nas warte ! Tyle na ten temat. Ja się nawet trochę cieszę, że nie będę musiał się z nią użerać już .. Nie układało nam się przez jakiś tydzień i chciałem z nią zerwać, a ona mi tylko w tym pomogła. Przyznając się do tego, że znalazła sobie innego.
- Zdradzony. Piątka ja też. - wyciągnąłem rękę i przybiliśmy sobie piątkę.
- Przykro mi..
- A mi nie, i tobie też nie powinno być. Nie były nas warte ! Tyle na ten temat. Ja się nawet trochę cieszę, że nie będę musiał się z nią użerać już .. Nie układało nam się przez jakiś tydzień i chciałem z nią zerwać, a ona mi tylko w tym pomogła. Przyznając się do tego, że znalazła sobie innego.
- Zdradzony. Piątka ja też. - wyciągnąłem rękę i przybiliśmy sobie piątkę.
* Felix, Barcelona, przed hotelem*
Wyszliśmy z samochodu Messiego i staliśmy chwile patrząc jak odjeżdżał. Chwyciłem Julie za rękę a ona po raz kolejny ją szarpnęła.
- O co ci chodzi ? - zapytałem zirytowany
- ... - jednak nie odzyskałem odpowiedzi.
- Co ci zrobiłem ? - zadałem kolejne pytanie
-... - poczułem jej zimne spojrzenie
- Proszę cię, nie patrz tak na mnie.
- ...- olała mnie i weszła do hotelu a ja zaraz po niej, weszliśmy do windy i jechaliśmy na nasze piętro.
- Odezwiesz się do mnie kiedyś ?
- Daj mi spokój ! - rzuciła bez namysłu
- No ale powiedz mi ! Co takiego zrobiłem ? - uniosłem lekko ton
- Co zrobiłeś ? To ty uważasz, że wszystko co zrobiłeś w pokoju tej Vanessy, było '' ok '' wobec mnie ?!!
- Ja tylko pokazywałem jej kroki do piosenki !
- Taak. I darmowy striptiz też zrobiłeś -,- . - drzwi od windy się otworzyły i wyszliśmy, zmierzając do apartamentu.
- Julie.. . Jesteśmy w Barcelonie ! Powinniśmy się cieszyć tym, że jesteśmy tu razem, a nie kłócić !
- Ehhh. To ty wszystko psujesz.- zatrzymaliśmy się przed drzwiami.
- Kocham Cię i nie chce żebyś była zła. Przepraszam. - przytuliłem się do niej, a ona po chwili odwzajemniła mój uścisk.
- Jesteś debilem.
- Tak wiem- uśmiechnąłem się do niej i pocałowałem lekko w usta. Weszliśmy do apartamentu już pogodzeni. Mój tata siedział na kanapie w salonie i oglądał telewizję.
- No ! Jesteście ! Fel opowiadaj jak było u Messiego ! - powiedział ojciec, gdy tylko weszliśmy do pomieszczenia
- Super ! Leo załatwił nam wejściówki, w najlepszym miejscu !
- Ten to ma dobre serce ! Dobra za godzinę jest mecz trzeba by się szykować.
- Jasne - odpowiedzieliśmy równo z Julie i poszliśmy do swojego pokoju. Wyciągnąłem z szafki moją bluzkę barcelony, którą dostałem od mojej dziewczyny i położyłem ją na łóżko. Ściągnołem koszulkę , którą miałem obecnie na sobie i założyłem klubową. Do tego spodenki i skarpetki z FC Barcelony .
- Julie ! Jestem gotowy ! - krzyknąłem do dziewczyny ,która była obecnie w łazience.
- Ok, za chwile wyjdę. - odpowiedziała po krótkim czasie. Usiadłem na łóżku i zacząłem przeglądać Instagram'a. Po dłuższej chwili drzwi od łazienki się otworzyły a u ich progu stanęła Julie.
- Co robisz ? - zapytała
- O co ci chodzi ? - zapytałem zirytowany
- ... - jednak nie odzyskałem odpowiedzi.
- Co ci zrobiłem ? - zadałem kolejne pytanie
-... - poczułem jej zimne spojrzenie
- Proszę cię, nie patrz tak na mnie.
- ...- olała mnie i weszła do hotelu a ja zaraz po niej, weszliśmy do windy i jechaliśmy na nasze piętro.
- Odezwiesz się do mnie kiedyś ?
- Daj mi spokój ! - rzuciła bez namysłu
- No ale powiedz mi ! Co takiego zrobiłem ? - uniosłem lekko ton
- Co zrobiłeś ? To ty uważasz, że wszystko co zrobiłeś w pokoju tej Vanessy, było '' ok '' wobec mnie ?!!
- Ja tylko pokazywałem jej kroki do piosenki !
- Taak. I darmowy striptiz też zrobiłeś -,- . - drzwi od windy się otworzyły i wyszliśmy, zmierzając do apartamentu.
- Julie.. . Jesteśmy w Barcelonie ! Powinniśmy się cieszyć tym, że jesteśmy tu razem, a nie kłócić !
- Ehhh. To ty wszystko psujesz.- zatrzymaliśmy się przed drzwiami.
- Kocham Cię i nie chce żebyś była zła. Przepraszam. - przytuliłem się do niej, a ona po chwili odwzajemniła mój uścisk.
- Jesteś debilem.
- Tak wiem- uśmiechnąłem się do niej i pocałowałem lekko w usta. Weszliśmy do apartamentu już pogodzeni. Mój tata siedział na kanapie w salonie i oglądał telewizję.
- No ! Jesteście ! Fel opowiadaj jak było u Messiego ! - powiedział ojciec, gdy tylko weszliśmy do pomieszczenia
- Super ! Leo załatwił nam wejściówki, w najlepszym miejscu !
- Ten to ma dobre serce ! Dobra za godzinę jest mecz trzeba by się szykować.
- Jasne - odpowiedzieliśmy równo z Julie i poszliśmy do swojego pokoju. Wyciągnąłem z szafki moją bluzkę barcelony, którą dostałem od mojej dziewczyny i położyłem ją na łóżko. Ściągnołem koszulkę , którą miałem obecnie na sobie i założyłem klubową. Do tego spodenki i skarpetki z FC Barcelony .
- Julie ! Jestem gotowy ! - krzyknąłem do dziewczyny ,która była obecnie w łazience.
- Ok, za chwile wyjdę. - odpowiedziała po krótkim czasie. Usiadłem na łóżku i zacząłem przeglądać Instagram'a. Po dłuższej chwili drzwi od łazienki się otworzyły a u ich progu stanęła Julie.
- Co robisz ? - zapytała
- A tak patrze co tam na Insta ciekawego. - uśmiechnąłem się do niej
- Ślicznie wyglądasz.- dodałem szybko
- Ja tylko zmieniłam leginsy na krótką spódniczkę.- odwzajemniła mój uśmiech
- Lubię twoje nóżki xD
- Hahha xD Ja twoje też :*
- Ale ty masz ładniejsze. - przyznałem
- Tak, to prawda.- powiedziała i zaczęła się śmiać. Usiadła mi na kolana i delikatnie pocałowała w policzek.
- A w usta nie możesz ? - zapytałem
- Mogę. - czekałem aż mnie pocałuje, ale ona tylko patrzyła się na mnie.
- Pocałuj mnie w końcu !
- A zasłużyłeś ?
- Pewnie !
- No nie wiem , nie wiem.
- Ugghh ! Uparciuch z ciebie. - nie czekając pocałowałem ją namiętnie w usta.
**************
*Julie*
-Gdzie ty masz oczy !!! To był faul!!- krzyczał mój piłkarzyk
-Hahhahhahaha xd Fel skarbie proszę cie ja zaraz się zesikam ze śmiechu. - powiedziałam prawie płacząc.
- No kurwa mać !! - tupnął nogą
- Felix, wyrażaj się ! - upomniał go pan Sandman
- Ale widzisz ta ciotę biegającą wzdłuż linii ? To jest jakiś niewidomy chyba ! Jak on mógł zostać sędzią !
- Spokojnie, jeszcze to wygrają ! - uspokajałam Fela, gdy Barcelona przegrywała z Realem Madryt 1:0 .
-KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY - usłyszeliśmy z głośników. Oby dwie drużyny zeszły do swoich szatni.
- Chcecie coś do jedzenia ?- zapytał tata Felix'a
- Nachosy z sosem serowym - powiedzieliśmy równo z Felem
- Ok, to idę, a wy się nie ruszajcie z miejsc !
- Dobrze- uśmiechnęłam się do niego.
-Chodź Julie - wyciągnął do mnie rękę, gdy pan Sandman zniknął z pola widzenia
- Ale gdzie?!- zapytałam
-Jak to gdzie przejść się. - uśmiechnął się do mnie.
- Twój tata kazał nam siedzieć na swoich miejscach. A tak po za tym gdzie ty chcesz się przejść jak jesteśmy na stadionie ?
-Jak chcesz, ja idę na dwór. - powiedział oschle.Był wkurwiony, bo przegrywaliśmy. :'(
*Felix, 15 minut potem *
-Hola hola koleżko gdzie się wybierasz ? - zatarasował mi przejście wielki dryblas zwany ochroniarzem.
- Na mecz. A gdzie mam niby iść podziwiać trawę na boisku ?! - powiedziałem sarkastycznie.
- Wejściówkę pokaż to wtedy cie wpuszczę.- powiedział ochroniarz.
-Fuck !! Zapomniałem, z tych wszystkich nerwów..
-Nie ma wejściówki, nie ma wejścia, sory.- uśmiechnął się do mnie.
*Julie*
Siedziałam na swoim miejscu i czekałam z niecierpliwością na Felixa. Przyszedł jego tata.
- Gdzie jest ten łobuz ? - zapytał lekko zdenerwowany
-Eeeem.. on.. Poszedł.. Yyy.. Do łazienki ;) - nie wiedziałam co powiedzieć
- Niech się streszcza, bo za 10 min zaczynają grać.
- Zaraz wrócę , może go znajdę. - dodał szybko i poszedł
- Zaraz wrócę , może go znajdę. - dodał szybko i poszedł
Siedziałam jak na igłach, kiedy w pewnym momencie podszedł do mnie Messi.
-Hej Julie! -uśmiechnął się
- Jak mecz? - dodał
- Jak mecz? - dodał
-Bardzo fajnie tylko szkoda, ze przegrywacie. A tak wgl to ty możesz sobie tak z szatni wychodzić ?
- Hahah, nie ale tylko tak na chwile szybko przybiegłem, zazwyczaj siedzi tu moja żona, ale dzisiaj nie mogła przyjść.
- Oj przepraszam. - powiedziałam gdy dostałam wiadomość .
- Hahah, nie ale tylko tak na chwile szybko przybiegłem, zazwyczaj siedzi tu moja żona, ale dzisiaj nie mogła przyjść.
- Oj przepraszam. - powiedziałam gdy dostałam wiadomość .
'Kochanie nie mogę wejść na mecz, bo zapomniałem wejściówki. POOOMOCY!!!!'
-Cholera Fel ty bałwanie! - powiedziałam na głos.
- Co się stało?! - zapytał Messi.
-Ten dekl zapomniał wejściówki i nie może wejść. - odparłam
- Spokojnie ja się tym zajmę - powiedział i zniknął gdzieś w tunelu.
Jak zawsze Felix coś naskrobie -,- Po jakiś 5 minutach dostrzegłam Felixa idącego z Messim w moim kierunku .
*Felix*
Stałem i czekałem na Julie, kiedy zamiast niej pojawił się Messi. Byłem bardzo zszokowany.
- On jest ze mną- powiedział Messi.
- No masz szczęście młody. - poklepał mnie po ramieniu ochroniarz
- Dzięki Messi jestem ci bardzo wdzięczny.- uśmiechnąłem się do niego.
- Trzeba pomagać przyjaciołom.- odwzajemnił mój uśmiech
Szliśmy przez długi tunel. Cały czas nie mogłem uwierzyć, że znam słynnego Messiego. Dotarliśmy na nasze miejsca i widziałem uśmiechniętą Julie i mojego tatę. Podszedłem do niej i pocałowałem ja w policzek. Po czym ona uderzyła mnie w klatkę piersiowa. Leo szybko pobiegł do szatni, bo zaraz mają grać dalej.
- A to za co ?!- zapytałem
- Wiesz jak się o ciebie martwiłam!- powiedziała..
- Przepraszam, ale poszedłem się przewietrzyć i kiedy chciałem wejść zatrzymał mnie wielki facet z paralizatorem i nie mogłem przyjść. - zrobiłem smutna minkę..
- Ahahahahah xd Deklu ty mój- przytuliła się do mnie
-Dobra koniec tych czułości. Zaczyna się druga połowa - wtrącił się mój tata.
- Ty zawsze umiesz wszystko zepsuć..- powiedziałem
- Oj dobra dobra.. - uśmiechnął się do mnie.
*Julie, koniec meczu*
-Nogi mnie bolą od tego stania.- marudziłam.
- Spokojnie jeszcze strzelą tylko karną bramkę i będzie koniec meczu.- powiedział Felix - Potem pójdziemy do szatni i do hotelu. - dodał
- Jak to do szatni ?!
- Cicho, cicho strzelają.- upomniał mnie Fel.
Ten moment na stadionie, gdzie nikt się nie odzywa xd Ja prawie wybuchłam śmiechem, ale powstrzymałam się. Felix trzymał moją ręke.
- Auć Felix!! Złamiesz mi za chwile tą ręke. - mowiłam zwijając się zbólu xd
- Przepraszam skarbie, ale to są emo... TAAAAAAAAAAAK !!!!! JEST GOOOOL!!!! JULIE WYGRALIŚMY !!!! KOCHAM CIĘ <3-chwycił mnie w pasie i okręcił wokół własnej osii.
-Ja ciebie też kocham - pocałowalam go namietnię.
-A teraz idziemy pogratulować Messiemu.
-I Neymarowi - dodałam.
- I reszcie drużyny- wybuchliśmy śmiechem. Xd
Szliśmy korytarzem, a ja już nie mogłam iść tak mnie nogi bolały.
-Fel ja już nie mogę.. Nogi mnie zbyt mocno bolą. - marudziłam po raz kolejny.
-To chodź do mnie na barana- uśmiechnął się.
Wskoczyłam mu na plecy. Ruszyliśmy dalej w drogę. Oczywiście Felix musiał się wygłupiać i wylądowałam na podłodze.. Jak zawsze xd
- MOJA DUPA.. - wykrzyczałam
- Chodź pomogę ci wstać.
- Hahahhaahhahahaha xd
- Z czego sie śmiejesz Julie ? - zapytał Fel
- Sama już nie wiem xd
- Dalej dekielku jeszcze kawałeczek do szatani.
Podniosłam się i ruszyłam za moim chłopakiem. Fel tak przyspieszył, że z moją bolącą dupą nie nadąrzałam. XD
Było slychać zwycięskie okrzyki. Weszłam normalnie jak do domu a tu nagle wszystkie oczy na mnie.
- Ooooo Julie co ty tutaj robisz ? - zapytał Messi.
- Wraz z Felixem chcieliśmy wam pogratulować wygranego meczuu!!! - dodałam uradowana.
- A dzięki dzięki, ale Felix mogę cię prosić na słówko ? - powiedział Leo.
-Jasne :)- uśmiechnął się do niego i szybko zwrócił się do mnie - Poczekaj tutaj na mnie, nigdzie nie uciekaj- pocałował mnie w policzek.
- Jasne jak słońce Fel - zaśmiałam się.
Usiadłam sobie na ławeczke, która znajdowała się nie daleko wyjścia. Podszedł do mnie wysoki facet ubrany w strój piłkarski. To był Neymar!
- Hej - usiadł koło mnie.
-Hej - uśmiechnęłam się do niego.
- Ile znasz Messiego- zapytał.
- Tak naprawdę to pare godzin - zachichotałam.
- Jak to ? xd- zdziwił się
- Bo, gdy spacerowałam sobie z moim chłopakiem Felixem nagle zauważyliśmy Messiego. Podeszliśmy do niego i okazało się, że jego córka jest Foooer. Tak dalej się potoczyło i jesteśmy tutaj ;)
- Mhm.. Gdzie moje maniery - zrobił facepalma xd - Neymar jestem.
- ahha xd Julie - podałam mu ręke. Rozmawialiśmy jeszcze trochę, aż nam nie przeszkodził Felix z Messim.
*Felix*
-Coś się stało Messi? - zapytałem zdenerwowany.
- Nie nie, ale mam do ciebie małą sparwe.
-Dawaj na klatę- zażartowałem, żeby rozluźnić trochę atmosfere.
- Czy chciałbyś dołączć do FCBarcelony U17? - zapytał podekscytowany.
- Hmm.. Messi to bardzo kusząca propozycja, ale w LA mam rodzinę, przyjaciół, dziewczynę a co najlepsze mam zespół. - powiedziałem zmieszany.
- Jasne rozumiem - posmutniał - Jeśli zmienisz zdanie tu masz mój numer telefonu - podał mi swoją koszulkę, w której grał na dzisiejszym meczu.
-Dzięki, ale wątpie.. - spóściłem głowe w dół.
- Ey spoko nic się nie stało :) Rozluźnij się i wracajmy do Julie, bo się na pewno martwi.
- Hhaha xd Jasne - przybiłem z nim piątke.
Wróciliśmy spowrotem do szatni i tam zobaczyłem śmiejącą się Julie, która gadała z Neymarem. Bardzo się ucieszyłem, że nawer ona poznała kogoś znanego.
- Hej Julie idziemy już do hotelu ? - zapytałem.
- No nareszcie - uśmiechnęła się do mnie, po czym jeszcze zwróciła się do Neymara. - Miło było cię poznać mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy- przytuliła się do niego.
-Ja też mam taką nadzieję - odpowiedział jej tym samym.
Chwyciłem moją dziewczynę i wyszliśmy z szatni. Nic jej nie powiedziałem o propozycji Messiego. Po co ma się denerwować. Jest wiele drużyn piłkarskich w LA, tam znajdę jakąś drużynę, która będzie szukać zawodnika.
**********************************************************************************************
Hej, hej ❤Przepraszam, że dopiero teraz dodałam rozdział, ale wiecie szkoła i nie ma czasu na napisanie chociaż kawałka.. :/ ale postaramy się wrócič do normy i będziemy dodawać regularnie. Przypominam o komentowaniu !! :D ~Julia :*
Ale cudny rozdział i na dodatek dosyć długi kocham<3 Chce szybko kolejnego i mam nadzieje równie interesującego rozdziału :D
OdpowiedzUsuń