niedziela, 21 grudnia 2014

Rozdział 5

*Czwartek rano, czwarty dzień na Florydzie*

 *Julie*

Obudziły mnie odgłosy w łazience, pewnie Felix brał prysznic. Przetarłam oczy, spojrzałam na godzinę w telefonie, była 11:11. Gdy odłożyłam telefon do pokoju weszła Abby.
- Jak się czujesz? - zapytałam.
- Bywało lepiej - odparła. Miała zaczerwienione oczy, pewnie płakała całą noc. Biedna moja :(.
- Słuchaj na poprawę humoru pójdziemy dzisiaj do spa. Co ty na to? - uśmiechnęłam się do mniej.
- Nie wiem czy mam ochotę. - powiedziała..
- No jasne, że masz ochotę :).
Abby się tylko zaśmiała. Postanowiłam poprawić jej humor jeszcze bardziej, więc wzięłam telefon i napisała do sms'a do Felicji
' Hej Felicja :) Masz ochotę iść ze mną i Abby dzisiaj do spa? Julie :* '
Nie czekałam długo.
' Hej :D Jasne, że mam :) Spotkajmy się o 13 koło recepcji'
Opisałam jej tylko krótkie 'ok'.
- FELIX WYCHODŹ Z TEJ ŁAZIENKI! - wykrzyczałam
- No już wychodzę - mówił otwierając drzwi.
Ominęłam go , ale gdy chciałam wejść do łazienki chwycił mnie za rękę i przyciągną do ciebie.
- Nie przywitasz się ze swoim chłopakiem? - zapytał
- Hej :) - droczyłam się z nim
- Ale ja nie chce tak ! - w tej chwili pocałował mnie namiętnie. Nie byłam mu dłużna. Całowaliśmy się tak z kilka minut. Odsunęłam się od niego i powiedziałam.
- Muszę się zbierać, o 13 mam iść z dziewczynami do spa a jestem głodna i nie ogarnięta. - marudziłam
- Spokojnie kochanie ja się jedzeniem zajmę a ty idź się ogarni<3 - musnął lekko mój policzek i zniknął za drzwiami od pokoju.
Weszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, który mnie rozbudził do końca. Ubrałam się a włosy spięłam w wysokiego kucyka. Pod spodem miałam już ubrany strój kąpielowy. Wyszłam z łazienki i na stole czekało już moje śniadanie. Naleśniki z bitą śmietaną i truskawkami, takie jakie uwielbiam. Felix wiedział co dobre. Ale na tacy leżała jeszcze karteczka, zapewne od Felix'a.
' Smacznego kochanie i miłej zabawy w spa. Felix xoxo :* '
Słodziak z niego. Zjadłam z apetytem. Miałam jeszcze 10 min. więc postanowiłam pójść już po Abby. Weszłam po cichu do pokoju i usłyszałam rozmowę Abby z Oscarem. Wiem nie ładnie podsłuchiwać, ale nie mogłam się powstrzymać.

*Abby*

Czekałam na Julie w pokoju moim i Oscara. Nie, wait nie moim i Oscara tylko w pokoju Oscara... Słysze otwierające się drzwi pomyślałam, że to Julie już po mnie przyszła, ale pomyliłam się, to był Oscar.
- Hej :) - lekko się uśmiechnął - Przyszedłem tylko po swoje rzeczy. Możesz tu zostać do konća wyjazdu. Ja będę z Omarem i Oggim spał.
Nic nie odpowiedziałam tylko patrzyłam się w okno jak głupia.. -,- Miał właśnie wychodzić, ale musiałam coś powiedzieć.
- Oscar - powiedziałam po cichu.
- Tak? - było widać w oczach ten błysk, miał nadzieję, że mu wybaczę..
- Wczoraj widziałam jak olałeś fankę na plaży, proszę cię nie rób tego, bo cię znienawidzą. - zażartowałam sobie xD
- Dobrze :) Abby proszę cię, ile to jeszcze potrwa? - mówiąc to pomału do mnie podchodził.
- Oscar proszę cię nie wracajmy do tego, narazie bądźmy przyjaciółmi - mówiąc to nie wiem czemu, ale też szłam w jego kierunku.
- Ja tak nie potrafię. Co mam zrobić, żebyś mi wybaczyła?  - Podszedł do mnie chwycił moją twarz w ręce i cicho powiedział - Abby ja cię kocham, nie wytrzymam bez ciebie - po tych słowach lekko mnie pocałował. Odwzajemniałam to... Każdy pocałunek stawał się bardziej namiętniejszy. Aż w końcu musiałam się odsunąć.
- Oscar :( - miałam łzy w oczach nie widziałam co robię co mówię... - Boję się..
- Nie musisz się już bać... Byłem głupi i pijany .. nie wiedziałem co robię.. Gdybym mógł cofnąć czas nie dopuścił bym do tego! Zrozum ! - podniósł ton, ale po chwili namysłu opanował się i po cichu jeszcze raz powiedział
- Abby, kocham cię ..
Przytuliłam się do niego .. Nie panowałam nad emocjami. Rozpłakałam się. Chciałam mu wybaczyć, ale potrzebowałam jeszcze trochę czasu.
- Nie płacz Abby, proszę cię. To mnie boli jak widzę, że płaczesz i to jeszcze prze ze mnie .. - mówił to coraz mocniej mnie przytulając.
- Dobra Oscar przepraszam cię, ale umówiłam się z dziewczynami. Daj mi czas do końca wyjazdu. - powiedziałam i lekko pocałowałam w policzek.

*Julie*

Chciało mi się płakać jak słyszałam ich rozmowę.. Bidna Abby, biedny Oscar.. :( Wiec otworzyłam drzwi, że niby wchodzę i krzyknęłam
- Abby zbieraj się !! - wchodziłam do pokoju i momentalnie dopowiedziałam
- Oj przepraszam nie wiedziałam, że masz gościa. Poczekam na ciebie przy recepcji.
- Nie musisz - powiedział Oscra - Właśnie wychodziłem. - zwrócił się jeszcze do Abby
 - Dobrze, pamiętaj uszanuję każdą twoją decyzje - podchodził do niej i powiedział jej coś na ucho, ale niestety nie usłyszałam co powiedział. Później jej się zapytam. Gdy chciał wyjść dopowiedział jeszcze
- Baw się dobrze z dziewczynami :) Pa.
- Gadaj ile słyszałaś ? - Abby zwróciła się do mnie XD
- JA?! Nic nie słyszałam - odwróciłam się na pięcie i chciałam już wychodzić, ale Abby zamknęła mi drzwi przed nosem.. -,-
- Julie ? Za dobrze cię znam ! Gadaj - było widać, że nie było jej do śmiechu.
- Od samego początku. Abby ja wiem, że nie powinnam się wtrącać, ale chyba powinnaś mu wybaczyć. On się stara i zależy mu na tobie i wiem, że tobie zależy na Oscarze.
- Wiem, ale muszę to wszystko sobie poukładać w głowie odezwę się do niego po wyjeździe. Nie zostało dużo czasu, więc chce się jeszcze nacieszyć tymi pięknymi widokami.
- No dobra chodź, bo się spóźnimy. - uśmiechnęłam się do niej.
Abby wzięła tylko torbę i wyszłyśmy z pokoju.

*Felix*

Julie poszła z dziewczynami do spa, więc ja w tym czasie postanowiłem przygotować dla niej niespodziankę. Byłem w restauracji złożyć rejestracje na dzisiejszy romantyczny wieczór. :) W między czasie napisałem do Oscara czy nie pożyczy mi gitary.
' Ey yo stary mógłbyś mi pożyczyć na dzisiejszy wieczór gitary ? '
Szybko odpisał xd
' Yo jasne :) Romantyczna kolacja z Julie ? '
' Taa ;D A co z Abby ? '
' Powiedziała, że mam jej dać czas do końca wyjazdu :( '
' To nie za ciekawie. Za chwile wpadnę po gitarę '
' Spoko '
Akurat wchodziłem do hotelu to wpadłem na dziewczyny
- Witam moje panie :)
- Hej :D - odpowiedziały chórem.
- Julie ubierz się ładnie na dzisiejszy wieczór i czekaj w pokoju na mnie wpadnie po ciebie ok. 18.
- Ale po co ? - zapytała
- Niespodzianka :* - pocałowałem ja i poszedłem do Oscara..
***************************************************************
Ey yo The Foooers <3 Rozdział 5 oddaje w waszę ręce :D Przepraszam, że dodaje teraz rozdział, ale ten tydzień przed przerwą świąteczną nie pozwalał na napisanie chociaż jednego zdania xD Życzę miłej niedzieli <3 ~ Jagoda :*

1 komentarz:

  1. O jaki to jest super rozdział po prostu świetny :) Boska jest ta historia :) Czekam z niecierpliwością na kolejny i mam nadzieję że będzie równie cudowny jak ten ;)

    OdpowiedzUsuń